Niedawno pisaliśmy, że „afera kiblowa” to druga niekończąca się opowieść. Napisaliśmy tak w kontekście nowych „faktów”, które pojawiły się w sprawie bójki Dody z Agnieszką Szulim. Adwokat piosenkarki wydał oświadczenie w którym czytamy, że „Pani Rabczewska miała wyrwany cały paznokieć razem z macierzą”, a to wszystko przez to, że zaatakowała ją rozwścieczona dziennikarka.
Swoją wersję wydarzeń na łamach jednego z portali plotkarskich postanowił przedstawić też przedstawiciel Agnieszki Szulim, Michał Biedka.
„Pani Rabczewska złożyła zawiadomienie niejako w odpowiedzi na akt oskarżenia ze strony pani Szulim. To moja klientka pierwsza wystąpiła na drogę sądową, bo nie ma i nigdy nie będzie zgody na to, aby ktoś wymierzał sprawiedliwość za pomocą rękoczynów w toalecie. Pani Agnieszka nie brała udziału w szarpaninie, jest ofiarą napaści. Są świadkowie, którzy widzieli jej obrażenia i zeznali to w sądzie. Sąd rozstrzygnie, czy do wyrwania paznokcia doszło wskutek ataku czy obrony. Obdukcja pani Rabczewskiej niczego nie przesądza” – czytamy.
Kto na rację? Tego nie wiadomo! A komu Wy wierzycie? Dawajcie znać w komentarzach! ;)
dr