Fani Woody'ego Allena mogą odetchnąć z ulgą. Wieści o jego nadchodzącej emeryturze okazały się fałszywe, a twórca "Annie Hall" nie zamierza kończyć z kinem. Rzecznik prasowy reżysera wygłosił oficjalne oświadczenie.
Woody Allen jednak nie przechodzi na emeryturę
Przed kilkoma dniami świat obiegła wieść o końcu kariery jednego z najpopularniejszych reżyserów ostatnich lat. Woody Allen udzielił wywiadu, w którym narzekał na kondycję współczesnego kina i jasno zasugerował, że nadchodzący film będzie jego ostatnim. Filmowiec miał mieć w planach karierę literacką i odpoczynek od branży. Jak się jednak okazuje, jego słowa zostały opacznie zrozumiane, co sprostował rzecznik prasowy w oficjalnym oświadczeniu.
Woody Allen [w wywiadzie dla La Vaguardy – przyp. red.] nie powiedział, że przechodzi na emeryturę ani nie zapowiedział kolejnej powieści. Powiedział, że myślał o tym, żeby nie kręcić filmów, jako że nie jest dla niego ekscytujące, gdy szybko trafiają do streamingu; jest miłośnikiem kinowego doświadczenia. Aktualnie nie ma planów emerytury i jest bardzo podekscytowany kręceniem swojego 50. filmu - czytamy w oświadczeniu.