Wezwała policjantów, bo mąż bił ją i dzieci. Zareagowali tak, że od razu napisała do komendanta

i

Autor: KWP w Bydgoszczy

wokół nas

Wezwała policjantów, bo mąż bił ją i dzieci. Zareagowali tak, że od razu napisała do komendanta

2024-05-16 15:15

Mąż 34-latki stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec niej i dzieci. Pierwszy raz wezwała policjantów w styczniu. To, jak się zachowali, bardzo ją zaskoczyło. - Wykazali się niesamowitym zrozumieniem, ludzkim i profesjonalnym podejściem - opisuje.

Policjanci dostali sygnał o przemocy domowej. Zareagowali błyskawicznie

W połowie stycznia koronowscy policjanci (pow. bydgoski, woj. kujawsko-pomorskie) dostali zgłoszenie o znęcaniu się psychicznym i fizycznym nad kobietą i jej dziećmi. Funkcjonariusze natychmiast zadziałali. Wystawili agresorowi zakaz zbliżania oraz nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego lokalu. Potem musieli go jeszcze znaleźć. Zatrzymali go dwa dni później. Dlatego, że nie zastosował się do wydanych wcześniej przez policjantów poleceń, decyzją sądu tymczasowo trafił do aresztu na miesiąc.

34-letnia kobieta i jej dzieci doświadczały przemocy domowej

34-latka jest zbudowana postawą policjantów. Tak bardzo, że wysłała w tej sprawie pismo do komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. Chwali w nim cały komisariat, ale szczególnie dwóch policjantów, którzy mieli największy wkład w to, jak dobrze dla niej i dzieci skończyła się historia przemocy domowej.

Kobieta napisała list do komendanta, by opisać działanie policjantów

- Piszę w sprawie bardzo trudnej sytuacji z mężem, który znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie. Chciałabym przekazać pochwałę dla całego komisariatu. Zostałam przyjęta tam z należytym szacunkiem i wsparciem. Przyjął mnie pan st. asp. Sebastian Lewandowski, który na podstawie zebranych informacji wydał zakaz zbliżania się i nakaz opuszczenia mieszkania. Również serdeczna pochwała i podziękowania dla mł. asp. Tomasza Kubika, który jest dzielnicowym. Dzięki niemu udało się odizolować męża ode mnie i dzieci. Mąż złamał zakaz, a pan Tomasz bardzo szybko go zatrzymał. Panowie wykazali się niesamowitym zrozumieniem, ludzkim i profesjonalnym podejściem. Na pana dzielnicowego mogłam i mogę liczyć do tej pory, dzięki niemu mogę czuć się bezpiecznie z dziećmi - pisze w liście do komendanta 34-latka.

Tak bydgoszczanie świętowali 20 lat w UE
Wezwała policjantów, bo mąż bił ją i dzieci. Zareagowali tak, że od razu napisała do komendanta

i

Autor: KWP w Bydgoszczy