Ratownik medyczny stwierdzi zgon. W czerwcu zmiany w przepisach

Na razie zgon pacjenta stwierdza lekarz, ale wkrótce zrobi to też kierownik zespołu ratownictwa medycznego. I tylko wtedy, gdy lekarza nie będzie w karetce, a do śmierci pacjenta dojdzie w trakcie akcji medycznej. Ratownicy mają obawy. Jest dużo znaków zapytania – przyznają.

- To, co było do tej pory w rękach lekarzy, zostanie przekazane na zespoły ratownictwa medycznego. Tak naprawdę dla nas to zupełnie nowy temat z zakresu medycyny sądowej, gdzie nigdy nie mieliśmy z tym do czynienia. Musimy umieć zrobić oględziny zwłok, czego tak dokładnie nie robiliśmy, stwierdzić, czy zgon był z przyczyn naturalnych. Boimy się tego, żebyśmy nie byli wykorzystywani nadmiernie do wyjazdu do stwierdzenia zgonu. Żeby to nie było przekłamywane, że niby ktoś prowadzi resuscytację, a przyjeżdżamy i wiemy już, że zgon nastąpił kilka godzin wcześniej. Nie chcemy, żeby zespoły ratownictwa medycznego będą zalepiały dziurę koronerów, których nie ma i lekarzy POZ, których jest mało - mówi Krzysztof Wiśniewski, ratownik z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.

Ratownicy mają wątpliwości, ale urzędnicy w zmianie przepisów widzą korzyści.

- Ma to ogromne znaczenie humanitarne. Biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenia, brak koronera, pewne sprawy związane z trudnościami w wyegzekwowaniu od lekarzy pierwszego kontaktu przeprowadzenia oględzin i stwierdzenia zgonu, wydaje nam się, że z punktu widzenia bliskich, rodzin, to powinno tę sprawę w pewnym sensie uzdrowić - mówi Lech Kubera z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.

Ratownicy z województwa kujawsko-pomorskiego spotkali się w Bydgoszczy na pierwszej edycji szkoleń.

Przepisy ustawy o zawodzie ratownika medycznego oraz samorządzie ratowników medycznych zmienią się 22 czerwca.