banknoty

i

Autor: pixabay

Bydgoszcz w złej sytuacji finansowej. W 2023 będzie problem

2022-11-16 12:26

2,38 mld zł dochodów i 2,74 mld zł wydatków – tak prezentuje się bydgoski budżet na 2023 rok. Jesteśmy na minusie. Dodatkowo nadal nie mamy oferty na prąd – spółka Enea zaproponowała stawki o 500% większe niż do tej pory, dlatego miasto było zmuszone unieważnić przetarg. Zdaniem miasta wina leży m.in. w Polskim Ładzie.

Rosnące ceny energii, hiperinflacja i odbieranie dochodów samorządom, czyli de facto mieszkańcom, to w efekcie brak nowych inwestycji w przyszłym roku – poinformowało we wtorek, 15 listopada miasto.

- Finanse Bydgoszczy załamały się – poinformował prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski. - Powodem jest Polski  Ład, czyli rządowy pomysł na niszczenie polskiej samorządności. Pomimo wielu działań, nadal nie otrzymaliśmy oferty od państwowej spółki Enea na prąd, a pierwsza oferta z przetargu jest pięć razy wyższa niż obecne stawki. Oferty złożone w przetargu na grupowy zakup gazu to 950% podwyżka. Rządowe rekompensaty są wielokrotnie niższe dla Bydgoszczy niż innych, mniejszych miast. Ograniczenie nowych inwestycji i zmniejszenie wsparcia na kulturę, sport i inne dziedziny życia jest koniecznością w tych trudnych czasach.

Ratusz uznał za priorytet dokończenie wszystkich realizowanych inwestycji oraz pozostawienie zadań najbliższych dla mieszkańców. Nie starczy jednak pieniędzy na nowe projekty.

- W przyszłorocznym budżecie nie zabraknie 32 mln zł na realizację Programu utwardzania ulic gruntowych, który ma poprawić obsługę komunikacyjną i komfort życia bydgoszczanek i bydgoszczan – czytamy na stronie miasta.

Miasto przeznaczy również 16 mln zł na Bydgoski Budżet Obywatelski, czyli program, w którym to mieszkańcy sami wybierają, (na zasadzie zgłaszania, a później głosowania), co ma zmienić się w mieście.

Jak podaje miasto - wszystkie wydatki bieżące, z uwagi na ubytek dochodów z udziału w podatku PIT, zostały szczegółowo przeanalizowane i zabezpieczone na poziomie niezbędnych potrzeb.

- Warunki do tworzenia budżetu są niezwykle trudne. Rząd konsekwentnie odbiera samorządom dochody z PIT. Jedyna pomoc od rządu to zgoda na zadłużenie oraz pomysł podnoszenia opłat lokalnych. Podniesienie najniższej krajowej to wydatek dla miasta rzędu 20 mln zł, wzrost cen energii, pomimo  obligatoryjnych oszczędności, to kolejne 36 mln zł więcej. To wszystko powoduje, że będziemy mieć najwyższy deficyt ostatnich lat – tłumaczy skarbnik miasta Piotr Tomaszewski.

Andrzej K. z Radkowic dostał dozór. Fundacja ECPU Polska: Łowcy Pedofili walczy o areszt

Kolejnym problemem ma być niedofinansowanie oświaty. Jak podaje miasto ydatki na zadania oświatowe są kolejny rok wyższe niż kwota subwencji określona przez Ministra Finansów. W związku z tym, Bydgoszcz musi dopłacić na oświatę kwotę 140 mln zł. Wydatki na zadania oświatowe to łącznie niespełna 900 mln zł. Jest to aż 41,3% wydatków bieżących.

W przyszłym roku w budżecie miasta zabezpieczono pieniądze na dokończenie rozpoczętych zadań. Wśród nich:

  • Budowę trasy tramwajowej łączącej ul. Fordońską z ul. Toruńską
  • Zakup nowoczesnego niskopodłogowego taboru tramwajowego
  • Remont i wyposażenie Centrum Seniora Dworcowa 3
  • Termomodernizacje miejskich budynków, w tym przedszkoli i szkół
  • Rewitalizację Placu Wolności i Placu Kościeleckich
  • Modernizację Teatru Polskiego
  • Dalsze wyposażanie Młynów Rothera na cele kulturalne
  • Rewitalizację nabrzeży Brdy i Kanału Bydgoskiego