lotto

i

Autor: pixabay Zdjęcie poglądowe

Bezdomny z Bydgoszczy wygrał zdrapkę wartą 40 tys. zł? Nowe fakty

2023-03-02 8:14

Do jednego z saloników prasowych w Bydgoszczy przyszedł - zdaniem naszego świadka - bezdomny. Z ostatnich drobniaków uzbierał na zdrapkę. Po jakimś czasie wrócił do tego samego punktu uradowany! Twierdził, że wygrał 40 tysięcy złotych. W tym momencie pojawił się jednak problem. Zdrapka była tak zniszczona, w dodatku – jak tłumaczą pracownicy saloniku prasowego – przedarta na pół, że skaner nie sczytał by kodu. Tym samym mężczyzna wyszedł z pustymi rękami. Szczegóły poniżej.

Do tej nietypowej sytuacji doszło w poniedziałek, 27 lutego. Do naszej redakcji zgłosił się klient jednego z saloników prasowych w Bydgoszczy. Był on świadkiem nietypowej sytuacji. Do puntu zlokalizowanego na Czyżkówku przyszedł uradowany bezdomny, który – jak twierdził – zdrapał zdrapkę i wygrał 40 tysięcy złotych. Kiedy wyciągnął rękę, by zaprezentować wygraną – spotkała go przykrość.

- Pani ekspedientka nie chciała przyjąć zdrapki. Pan, który moim zdaniem jest tak zwanym koneserem tanich trunków, opuścił punkt z pustymi rękami – mówi nam bydgoszczanin.

Tak powstawał specjalny Raport. Rok Wojny [KULISY]

Jak ustalił dziennikarz Expressu Bydgoskiego - mężczyzna to "miłośnik nie tylko gier hazardowych, ale również napojów wysokoprocentowych, dobrze znany w punkcie i sąsiednim sklepie" i nie był osobą bezdomną. Sytuacja, choć trudno w nią uwierzyć, miała rzeczywiście miejsce. Zadzwoniliśmy do saloniku i zapytaliśmy. Tym samym poznaliśmy tak zwany backstage tej historii.

- Zdrapka była pomięta i przedarta. Nie wiem, czy rzeczywiście pan wygrał te 40 tysięcy. On tak twierdzi. Ja natomiast nie miałam nawet, jak tego sprawdzić. Skaner nie byłby w stanie zeskanować takiego papierka. Kod kreskowy został uszkodzony – poinformowała nas anonimowo pracownica saloniku.

Jak dodała ekspedientka – szczęśliwy/nieszczęśliwy nabywca zdrapki został skierowany do głównego punktu Lotto w Bydgoszczy. Jak przekazało biuro Biuro Prasowe Totalizatora Sportowego Expressowi Bydgoskiemu - nie odnotowano zgłoszenia wygranej w zdrapce na taką kwotę oraz nie składano reklamacji do kasy Oddziału. Tym samym mężczyzna wcale nie wygrał 40 tys. złotych.

Zima to najtrudniejszy okres dla osób bezdomnych.

Jak naprawdę wygląda życie na ulicy? Posłuchaj wolontariuszki!

Listen on Spreaker.