Niezwykłe odkrycie w Ogrodach Branickich. Zobacz, na co trafili archeolodzy [ZDJĘCIA]

2020-11-06 13:40

Otoczenie Pałacu Branickich w Białymstoku wciąż kryje w sobie tajemnice sprzed wieków. Właśnie zakończyły się prowadzone na terenie ogrodu wykopaliskowe badania archeologiczne. Co tym razem wydobyli archeolodzy?

Skarb na zamku w Roztoce. Ważne odkrycia archeologiczne

Badania prowadzono w trzech wykopach zlokalizowanych we wschodniej części boskietów na przełomie października i listopada. Ich celem było zabezpieczenie widocznych na powierzchni alejek kamiennych reliktów architektury ogrodowej. Chodziło także o rozpoznanie sposobu zagospodarowania tak zwanych gabinetów przejściowych położonych na poprzecznych alejkach w strefie boskietowej ogrodu.

Podczas tych prac stwierdzono powojenne zniszczenia poziomu użytkowego XVIII-wiecznego ogrodu, które zostały dokonane w trakcie prac niwelacyjnych związanych z umacnianiem nawierzchni alejek gruzem budowlanym, pochodzącym z pałacu. Historyczny poziom alejki wysypanej żółty piaskiem zachował się fragmentarycznie tylko w jednym wykopie.

Rozpoznasz miasto z lotu ptaka? Ten quiz jest dla Ciebie!

Pytanie 1 z 15
Taki obiekt może się znajdować tylko w:
Zgadnij, co to za miasto!

Ponadto wydobyto sześć oryginalnych, zdobionych elementów kamiennych balustrad i zwieńczenia pilastra na fasadzie pałacu z XVIII wieku, wykonanych z piaskowca.

– Wszystkie te elementy zostały zabezpieczone. Po uzyskaniu decyzji od Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Białymstoku zostaną przekazane do Muzeum Farmacji, które mieści się w Pałacu Branickich, i tam będą eksponowane – powiedział zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.

Jako ciekawostkę należy dodać, że odkryto też poziom użytkowy jeszcze sprzed powstania ogrodu, datowany na XVI i XVII wiek. Archeolodzy znaleźli tu trzy obiekty jamowe, fragmenty ceramiki z tego okresu oraz ułamek kafla z przełomu XVI i XVII wieku z herbem „Ogończyk”. Należał do pierwszego budowniczego pałacu białostockiego (wówczas kamienicy obronnej) – Piotra Wiesiołowskiego.