Koniec Wagnerowców na Białorusi? ISW: Wracają do Rosji

i

Autor: PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV Według ISW Wagnerowcy wracają z Białorusi do Rosji

Białoruś

Koniec Wagnerowców na Białorusi? ISW: Wracają do Rosji

2023-08-11 12:53

Najemnicy z rosyjskiej grupy Wagnera stacjonujący obecnie na Białorusi wracają do Rosji - wynika tak z doniesień amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Powodem mają być kwestie finansowe.

"Rosyjskie źródło podało 8 sierpnia, że siły Wagnera prowadzą pierwszy etap wycofania z Białorusi, rzekomo przemieszczając grupy po 500-600 najemników do Kraju Krasnodarskiego, obwodu woroneskiego i rostowskiego w Rosji" - podał w raporcie ISW.

Według wspomnianego źródła, drugi etap wycofania ma rozpocząć się po 13 sierpnia.

ISW: Wagnerowcy z Białorusi wracają do Rosji. Łukaszenka odmówił ich finansowania

Źródła twierdzą, że siły Wagnera mogą opuszczać Białoruś, ponieważ Łukaszenka odmówił finansowania firmy, kiedy dowiedział się, że Rosja nie będzie płacić za najemników. Pierwotnie właśnie na to liczył.

Według źródeł niewielka grupa instruktorów Grupy Wagnera pozostanie na Białorusi, by szkolić białoruskie siły.

Amerykańscy analitycy zaznaczają jednak, że nie zaobserwowali naocznych dowodów, mogących świadczyć o wyjeździe najemników z Białorusi.

CZYTAJ TAKŻE:  Wagnerowcy przy granicy z Polską? MSW Białorusi: Będą szkolić białoruskie wojsko

Wagnerowcy wracają do Rosji. Koniec układu z Białorusią?

Dowództwo miało rzekomo wezwać najemników, którzy mają wolne i przebywają w Rosji, by trzymali rękę na pulsie, ponieważ nowe rozkazy mogą pojawić się w każdej chwili. Zbliżone do Grupy Wagnera źródła utrzymują, że główne siły tej najemniczej firmy "uaktywnią się" pod koniec sierpnia. Nie podano jednak szczegółów.

Spekulacje na temat sił Wagnera wyjeżdżających z Białorusi do Rosji, informacje o nowych rozkazach dowództwa, zapowiedź "aktywizacji" sił Wagnera mogą świadczyć o tym, że legły w gruzach aspekty układu, na podstawie którego najemnicy przemieścili się na Białoruś - podkreśla ISW.

Eksperci zaznaczają, że w chwili publikacji analizy nie jest jasne, czy spekulacje dotyczące wycofania się wagnerowców z Białorusi są zgodne z prawdą. Jeśli jednak doniesienia potwierdzą się, może to oznaczać, że rosyjskie władze chcą wcielić najemników do regularnych sił zbrojnych - dodają analitycy.

Bunt Prigożyna. Wagnerowcy w drodze do Moskwy

24 czerwca wagnerowcy zajęli sztab rosyjskich wojsk w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Było to rezultatem układu Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi ustaleniami część bojowników Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieli przemieścić się na Białoruś.

Jak powiadomiło 30 lipca brytyjskie ministerstwo obrony, od połowy lipca do bazy wojskowej we wsi Cel w środkowej Białorusi przybyło co najmniej kilka tysięcy wagnerowców, ale pozostaje niejasne, co stało się z ich ciężkim sprzętem. Białoruskie media informowały w ostatnich tygodniach, że z Rosji do sąsiedniego kraju wjechało już kilkanaście kolumn najemników.

Tak Wojsko Polskie pilnuje granicy z Białorusią. Zobacz zdjęcia poniżej.

Paweł Łatuszka: Putin jest chory fizycznie, a Łukaszenka psychicznie