Paris Hilton w spadającym samolocie to zwykła USTAWKA? Amerykańscy dziennikarze dotarli do dokumentów, z których może wynikać, że Paris Hilton dobrze wiedziała, co wydarzy się w samolocie! Jak wiele szczegółów znała, zanim wsiadła na pokład samolotu? Okazuje się, że całkiem sporo...
PARIS HILTON W SAMOLOCIE: “NIE CHCĘ UMIERAĆ!”
Od kilku dni jednym z najczęściej oglądanych w sieci filmów jest video pokazujące prank egipskiej telewizji, która wkręciła Paris Hilton w udawaną katastrofę lotniczą.
Jeśli jeszcze nie widzieliście głośnego filmu z Paris Hilton w spadającym samolocie, zobaczcie go koniecznie teraz:
Paris Hilton w spadającym samolocie wyglądała na autentycznie przerażoną! Przyznacie chyba, że jej krzyki i wrzaski, np. słynne już “nie chcę umierać!”, brzmią bardzo wiarygodnie.
Sama Paris Hilton po powrocie do USA przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że zamierza pozwać egipską telewizję. “Posunęli się za daleko” - powiedziała Paris Hilton, komentując żart ze spadającym samolotem.
Wychodzi jednak na to, że ściemniała i żadnego pozwu nie będzie...
PARIS HILTON WIEDZIAŁA, CO STANIE SIĘ W SAMOLOCIE? “TO USTAWKA!”
Dziennikarze serwisu TMZ twierdzą, że dotarli do dokumentów, w których egipska stacja TV, odpowiedzialna za żart ze spadającym samolotem, już w marcu 2015 pytała menadżerów znanych amerykańskich gwiazd, czy ich klienci nie zgodziliby się wziąć udziału w ustawce!
Podobno Paris Hilton nie była pierwszą gwiazdą, której zaproponowano “rolę” niedoszłej ofiary katastrofy lotniczej… Niestety serwis nie zdradza, które gwiazdy odmówiły udziału w żarcie.
Scenariusz tego, co ma się wydarzyć w “spadającym” samolocie został szczegółowo opisany w listach, w których proponowano gwiazdom udział w żarcie.
“Będziemy udawać, że coś złego dzieje się z samolotem i poprosimy pasażerów, żeby wyskoczyli ze spadochronem!!! Oczywiście wszyscy wpadną w panikę. Na pokładzie samolotu będą prawdziwi skoczkowie. Będziemy filmować reakcję gwiazdy, kiedy wyskoczą z samolotu” - czytamy w scenariuszu żartu.
W cytowanej przez TMZ treści dokumentu, autorzy żartu zapewniają, że wszystko jest uzgodnione z władzami Dubaju, które będą czuwać nad bezpieczeństwem pasażerów samolotu:
“Jeśli chcecie się upewnić, skontaktujcie się z biurem jego wysokości księcia Hamdana bin Rashida Al Maktouma, który osobiście będzie nadzorował prace przy projekcie” - czytamy w liście.
Co o tym wszystkim myślicie? Jeśli żart ze spadającym samolotem faktycznie był ustawką, toParis Hiltonjest znacznie lepsząaktorką, niż nam się zdawało!