Mało kto na świecie nie wie, kim jest Lorde. Niepozorna brunetka zdobyła w końcu światowe listy przebojów i dwie nagrody Grammy. Na dokładkę nominowana była do Złotego Globu. To jednak za mało dla ostatniego kierowcy Ubera, z którym miała okazję jechać.
Demi Lovato rok po śmierci psa Buddy’ego: „Zawsze będziesz moim aniołkiem!”
Lorde w zabawnej relacji na Twitterze opowiedziała ostatnio fanom o swojej przygodzie z kierowcą Ubera. Okazało się, że nie dość, że facet zupełnie nie rozpoznał piosenkarki, to do tego zabawił ją ekscytującą rozmową o… gwieździe, która jechała z nim przed chwilą!
„Kierowca Ubera właśnie zachwyca się, że wiózł chwilę przede mną słynną pasażerkę.”
„Dla porównania mogę powiedzieć, że nasza przejażdżka jest dla niego znacznie mniej ekscytująca.”
„Czuję z tylnego siedzenia, że nadal jest oszołomiony jej blaskiem. Pewnie teraz sobie wyobraża, że mnie tu nie ma, a oni są wciąż razem, sami.”
„Że polecieli helikopterem na jakąś pustynię, spędzili razem 3 dni.”
Widać, że Lorde nieźle się nudziła, wysłuchując zachwytów kierowcy;)
A Wy jakie macie doświadczenia z Uberem?