Kim Kardashian mocno wkurzyła się po incydencie, który spotkał ją wczoraj w Paryżu. Prankster Vitalii Sediuk pocałował Kim Kardashian w tyłek. Zdjęcia z tego zdarzenia obiegły cały świat. Niewykluczone, że będą też materiałem dowodowym w procesie!
Okazuje się, że Kim Kardashian nie zamierza darować pranksterowi znieważenia. Żona Kanye Westa właśnie poinformowała, że zleciła prawnikom przygotowanie pozwu i ocenę szans na wygranie procesu przeciwko żartownisiowi, który zbezcześcił jej szlachetną pupę.
Jeśli faktycznie dojdzie do rozprawy, niewykluczone, że w roli świadka pojawi się na niej także Gigi Hadid. Vitalii Sediuk kilka dni wcześniej zaatakował także ją - incydent miał miejsce w Mediolanie. W środę 28 września Sediuk ponowił atak. Tym razem za cel wybrał sobie Kim Kardashian. Ostatecznie prankster został unieszkodliwiony przez jej ochronę. Wcześniej jednak zdążył pocałować celebrytkę w pupę.