Świeżynka od HBO Max i doprawdy wyśmienity serial komediowy. "Nasza bandera znaczy śmierć" to jedyna w swoim rodzaju i nieco ekscentryczna opowieść o bandzie pirackich przegrywów, którymi dowodzi persona dość nietypowa. Stede Bonnet był bowiem niegdyś zamożnym właścicielem ziemskim, który postanowił porzucić swe doczesne życie i zostać piratem innym, niż wszyscy.

Przy produkcji maczał palce Taika Waititi, co czuć w niemal każdej sekundzie. Serial (mimo trudnych początków) to miód na serce i produkcja, która bawi i wzrusza do łez. Idealny poprawiacz humoru i prawdziwa perełka.

Godny reprezentant superhero w odcinkach i dowód na to, że uniwersum DC ma nam naprawdę wiele do zaoferowania.

"Peacemaker" to opowieść o trykociarzu w najlepszym wydaniu, gdzie groteska i festyniarstwo kroczy ramię w ramię z głębokimi przemyśleniami na temat siły przyjaźni, idei oraz prawdziwego patriotyzmu. John Cena szarżuje w tytułowej roli, a bohaterowie chwytają za serce swoją karykaturalnością i niewymuszoną charyzmą. Do tego czołówka jest naprawdę wybitna!

Tym razem propozycja od Netfliksa. "Arcane" to opowieść o pochodzeniu dwóch kultowych bohaterek League of Legends  (oraz sile, która je rozdzieli), a przy okazji jeden z najlepszych seriali animowanych ostatnich lat. Must-watch nawet dla tych, którzy na co dzień nie lubują się w klimatach animacji.

Wracamy do klimatów superhero. "Niezwyciężony" to nowy serial Amazon Prime Video, który jest już drugą (po "The Boys") produkcja platformy, która podchodzi do omawianej tematyki w dość nietypowy sposób.

W trakcie seansu śledzimy losy niejakiego Marka Graysona - młodego chłopaka, który jest synem najpotężniejszego superbohatera na Ziemi. Gdy odkrywa, że sam posiada nadludzkie zdolności, zaczyna wieść podwójne życie.

Teraz wkraczamy do świata mrocznych kryminałów, a na pierwszy ogień idzie "Klangor" - polski serial, którego nie tyle nie musimy się wstydzić, co powinniśmy chwalić się nim wszem i wobec, bowiem prezentuje fenomenalny poziom.

Produkcja Canal + przybliża nam losy zrozpaczonego ojca, który posunie się dosłownie do wszystkiego, byle tylko odnaleźć swoją zaginioną córkę. Mroczne tajemnice, wielowymiarowi bohaterowie, ciekawa historia, świetny klimat i wyśmienite aktorstwo - czego chcieć więcej? 

Kolejny reprezentant kryminałów, tym razem made in USA. Na punkcie "Mare z Easttown" szalał swojego czasu cały świat. Nic zresztą dziwnego, w końcu to kawał świetnego serialu.

Tytułowa Mare to policjantka z małego miasteczka w Pensylwanii, która prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia młodej dziewczyny. Gdy kolejna dziewczyna znika, a jeszcze inna zostaje zamordowana, mordercza układanka coraz bardziej się komplikuje. Na domiar złego główna bohaterka musi też zmierzyć się z wieloma osobistymi problemami.