Pomoc dla Ukrainy zielonogórskiego Caritas

i

Autor: H.S, canva, pixabay.pl, Caritas ZG

Zielonogórski Caritas rok od wybuchu wojny na Ukrainie

2023-02-15 16:17

Niedługo będziemy obchodzić pierwszą rocznicę od wybuchu wojny na Ukrainie. Na kilka dni przed tą datą, przyszedł czas na refleksję i pewne podsumowania. Liczby, które podaje Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej ukazują jeszcze większą tragedie.

Rok po wybuchu wojny na Ukrainie. Tak pomagano w zielonogórskim Caritasie

Na długo w pamięci pozostanie widok Ukraińców, którzy trafili do zielonogórski Caritasu. Byli to ludzie, którzy czasem mieli tylko jedną reklamówkę, zdarzali się też tacy, którzy nie mieli butów. W Zielonej Górze roku od rozpoczęcia wojny nocleg otrzymało 185 tys. osób. To bardzo duża liczba, w porównaniu do dwóch magazynów pomocowych Caritas przychodziło ok. 500-700 osób dziennie. Na dzień dzisiejszy (tj. 15.02.2023 r.) w ośrodkach zielonogórskiego Caritas przebywa 100 osób. Jak wspomina ten rok Caritas w Zielonej Górze? Czy był to trudny rok?

Był to rok wyjątkowy. Pierwszy raz spotkaliśmy się z takim ogromem nieszczęść, z osobami, które naprawdę w traumie przyjeżdżały do nas błagając nas i prosząc nas o pomoc. Pierwszy raz też szybko musieliśmy reagować. Generalnie nasza organizacja jest taką organizacją, która szybko reaguje na ludzkie nieszczęście, na wszystkie kataklizmy. Natomiast tutaj, na początku oprócz tego, że mogliśmy podać rękę, podać jedzenie, odzież. Porozmawiać z tymi ludźmi. Musieliśmy stworzyć bazę noclegów, musieliśmy stworzyć jakieś takie kanały dystrybucji pewnych rzeczy - takich najbardziej potrzebnych dla tych ludzi. Bardzo szybko nam się to udało. Pracowaliśmy na początku właściwie 24h na dobę, ale wtedy nikt nie myślał o sobie, o swoich najbliższych. Tylko myśleliśmy o tych ludziach, którzy do nas przyjechali i stracili wszystko - powiedziała dla naszego portalu Sylwia Grzyb z Caritas w Zielonej Górze.

Jaki był dokładnie rok od wojny na Ukrainie?

Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej na początku drogi pomocy dla osób z Ukrainy dotkniętych wojną, skupiło się również na porozumiewaniu się w języku ukraińskim. Została zatrudniona osoba, która włada tym językiem. Ułatwiło to z pewnością komunikację oraz szybsze udzielenie pomocy. Nie zabrakło pomocy także tej psychologicznej.

Co dalej z Uchodźcami z Ukrainy? Jak sobie radzą najmłodsi w Zielonej Górze? To był dla nas taki rok, który nas bardzo doświadczył. A on się niestety nie skończył. Cały czas opiekujemy się osobami, które do nas przyjechały. Mamy je w naszych ośrodkach, w miejscach noclegowych. Cały czas też - w tej chwili przyjeżdżają nowe osoby. Cały czas jesteśmy w gotowości - dodaje Sylwia Grzyb z Caritasu.

Co dalej z Uchodźcami z Ukrainy? Jak sobie radzą najmłodsi w Zielonej Górze?

Nasi podopieczni podjęli pracę. Dzieci chodzą do szkoły. Do przedszkoli. My tutaj tez otworzyliśmy taki oddział przedszkolny dla dzieci z Ukrainy. Codziennie zapewniamy im 8 godzinną opiekę. Będziemy dalej pomagać, dalej się rozwijać - zaznaczyła Sylwia Grzyb.

Na terenie Zielonej Górze nadal działa Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom, prowadzone przez Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Działa ono w wielu obszarach, zatrudniona jest tam osoba pierwszego kontaktu, osoba odpowiedzialna za administrację oraz pracownicy magazynów.

Pomoc nie była by oczywiście możliwa, dzięki darczyńcom. Jak poinformował nas Caritas ponad 1 mln złotych wydano na zakup wszystkich potrzebnych rzeczy Uchodźców. Z tej kwoty zostało wydanych dla nich ponad 500 tys. paczek (pakietów startowych), w których znalazła się żywność, środki higieny osobistej oraz środki czystości.

Sonda
Czy Polska radzi sobie z pomocą uchodźcom z Ukrainy?