Zatrzymany złodziej

i

Autor: Lubuska Policja

I jeszcze zarobił

35-latek ukradł jedną rzecz. Spowodował starty na kilkaset tysięcy. Co się stało?

2023-03-10 12:08

Mieszkaniec Zielonej Góry doprowadził do start na kilkaset złotych. Okradł swojego pracodawcę. Przy czym zarobił kilkaset złotych, ale spowodował starty na niemal pół miliona złotych. Co ukradł?

Pracował pod Zieloną Górą, a następnie okradł swojego pracodawcę

Pracownicy jednej z firm działającej na terenie województwa lubuskiego zgłosili się do policjantów z Sulechowa z informacją, że najprawdopodobniej jeden z ich pracowników ukradł specjalistyczny kabel, niezbędny do funkcjonowania linii produkcyjnej, co spowodowało konieczność zatrzymania produkcji - czytamy w policyjnym komunikacie.

Jak wynikało z relacji zgłaszających, na monitoringu firmowym zauważyli dziwnie zachowującego się pracownika w miejscu, w którym nie powinien się znajdować. Gdy poszli sprawdzić co się tam dzieje, pracownika już nie było, natomiast zauważyli, że został odcięty specjalistyczny przewód zabezpieczający, dlatego natychmiast zatrzymali produkcję.

Poszukiwania złodzieja zakończone sukcesem

Sulechowscy funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania 35-letniego pracownika, który jest mieszkańcem Zielonej Góry. Dzięki wspólnym działaniom z zielonogórskimi policjantami udało się zatrzymać poszukiwanego złodzieja kilka godzin po zdarzeniu. Jak poinformowała dalej policja w trakcie wyjaśniania wszystkich okoliczności okazało się, że mężczyzna sprzedał skradziony przewód w punkcie skupu złomu i otrzymał za niego kilkaset złotych.

Przyznał się policjantom, że przecinał go kilkukrotnie w ciągu ostatnich dni, wynosił we fragmentach, które następnie sprzedawał. W sumie ukradł około 150 metrów. Przedstawiciele firmy wycenili wartość skradzionego kabla na około 50 tys. zł. Natomiast w związku z zatrzymaniem produkcji na około dobę, straty z tego tytułu wyniosły nawet 400 tys. złotych.

Mężczyzna przyznał się do kradzieży i złożył wyjaśnienia. Usłyszał zarzut kradzieży, za co kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie 35-latek został objęty policyjnym dozorem - powiedziała w komunikacie policyjnym podinspektor Małgorzata Stanisławska, Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze.