- Ubiegły rok był bardzo ciężki I bardzo trudny . Ponieśliśmy ogromne straty finansowe zwłaszcza w pierwszym półroczu kiedy ogród był całkowicie zamknięty . W stosunku do ubiegłego roku było to około 50 tysięcy zwiedzających mniej czyli jedna czwarta normalnej ilości zwiedzających , a to jest około miliona złotych , to jest sporo biorąc pod uwagę, że budżet ogrodu to jest około 4 milionów złotych- mówi Dyrektor Ogrodu zoologicznego im. Stefana Milera w Zamościu- Grzegorz Garbuz.
Trudności były również z realizacją 5. etapu rozbudowy zamojskiego zoo. Nie udało się go zakończyć w listopadzie zgodnie z planem.
- Z powodu epidemii zmniejszyła się liczba pracowników. Jak normalnie na budowie przebywało dwadzieścia pięć do dwudziestu sześciu osób , tak w okresie lockdownu było to osiem, dziesięć osób. To opóźniło trochę prace a poza tym były jeszcze problemy z dostawą niektórych materiałów- dodaje Grzegorz Garbuz.
Pomimo to realizacje przebudowy kontynuowano. Straty finansowe spowodowały, że zamojskie zoo musiało zacisnąć pasa i zmniejszyć wydatki , przez trzy miesiące pracownicy fizyczni pracowali na ¾ etatu , wprowadzono reorganizacje pracy, doszło do zwolnień. Dzięki zniesieniu obostrzeń w okresie letnim wzrosła o 2 tysiące liczba zwiedzających co nie zniwelowało strat ale pozwoliło zbudować budżet na ten rok.
