Wrocław: Ruszają znów prace torowiska na Biskupinie [ZDJĘCIA]

2020-11-30 17:42

W końcu ruszy remont torowiska na ul. Olszewskiego we Wrocławiu. Przypomnijmy, początkowo prace zaczęły się pod koniec lipca. Jednak szybko zostały wstrzymane, przez korzenie okolicznych drzew. Są one wyżej w glebie, niż zakładano. Wykonawca wrócił dziś na plac budowy, a MPK, traktując tę inwestycję priorytetowo, wprowadziło ponadstandardowe rozwiązania i procedury.

Remont trasy tramwajowej od byłej zajezdni Dąbie aż do pętli na Biskupinie (łącznie 3,5-km toru pojedynczego) potrwa do 90 dni, a to oznacza, że torowisko zostanie oddane do użytku najpóźniej 28 lutego 2021 roku.

– Liczymy jednak, że uda się ten graniczny termin przyspieszyć – mówi prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder. – Należy jednak pamiętać, że praca w okresie zimowym niesie za sobą wiele trudności i ryzyk realizacyjnych, niezależnych od inwestora i wykonawcy. W przypadku intensywnych opadów i mrozów niektóre prace się wydłużają.

Specjalny nadzór MPK

Przewoźnik traktuje tę inwestycję priorytetowo, dlatego wprowadza ponadstandardowe rozwiązania i procedury. Prace wykonawcy będą pod stałym nadzorem MPK. Spółka zatrudniła dodatkowego inspektora nadzoru inwestorskiego oraz inspektora nadzoru dendrologicznego, którzy specjalizują się w inwestycjach prowadzonych na terenach objętych nadzorem konserwatorskim i posiadają wymagane doświadczenie. Ich zadaniem będzie stała kontrola sposobu prowadzonych robót budowlanych i zapewnienie ich realizacji zgodnie z uzgodnieniami i decyzją Miejskiego Konserwatora Zabytków.

ESKA XD EXTRA

Zielone torowisko musi poczekać

Przygotowanie nowego projektu w tak trudnych warunkach wynikających z bliskiego sąsiedztwa zabytkowych dębów było nie lada wyzwaniem i wymagało wypracowania kompromisu pomiędzy wymogami technicznymi a środowiskowymi. Jednym z jego efektów jest konieczność powtórnego podbicia całego torowiska i uzupełnienia tłucznia 6 miesięcy po zakończeniu robót budowlanych, co będzie się wiązać z okresowym jego zamknięciem.

Z uwagi na już udokumentowane, płytsze usytuowanie korzeni niektórych drzew, może się okazać, że w pierwszym etapie nie będzie możliwości wykonania zielonego torowiska. Wcześniej konieczne będzie pełne ustabilizowanie się konstrukcji, co może potrwać nawet dwa lata.

– Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, stosujemy zielone torowiska; tak było np. w ciągu ulic Hallera i Żmigrodzkiej – przypomina Krzysztof Balawejder.