Wirtualna rzeczywistość jest technologią, która już teraz rewolucjonizuje świat rozrywki i edukacji. Pozwala ona kreować środowiska, które w rzeczywistości byłyby trudne do stworzenia, niebezpieczne lub bardzo kosztowne. Z takich symulatorów korzystają już najlepsze uczelnie na świecie takie jak Harvard czy Stanford. Co więcej, do tego zacnego grona dołączył właśnie Wrocław. 16 listopada br. na Wydziale Prawa, Administracji Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego otworzono wirtualną salę zbrodni. To przestrzeń dydaktyczna, gdzie studenci prawa i kryminologii będą uczyć się robić oględziny miejsca zbrodni, zbierać, analizować oraz zabezpieczać ślady przestępstw.
-Sala zbrodni to jest połączenie wiedzy teoretycznej z praktyką. Uniwersytety przestają być wieżą z kości słoniowej, gdzie zajmujemy się wyłącznie suchymi faktami. Mam nadzieję, że nasza współpraca z wykonawcą, czyli firmą Asseco nie zakończy się na tej pracowni, przed nami kolejne fascynujące projekty -podkreślił Jacek Przygodzki, dziekan Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii UW.
Takie miejsce stanie się również szansą dla studentów do sprawdzenia, czy faktycznie do tego rodzaju pracy się nadają.
-Możemy analizować płyny, które wyglądają identycznie jak w rzeczywistości. Możemy także zbierać odciski butów. Pojawia się tam scenariusz, w którym odkrywamy zwłoki kobiety lub dzieci, więc przy tak dużym realizmie jesteśmy w stanie dojść do wniosków, czy jest to zajęcie właśnie dla nas - dodał Damian Mroczyński, zastępca dyrektora generalnego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Nowoczesna sala zbrodni na Uniwersytecie Wrocławskim. Jak wygląda?
Specjalistyczna Pracownia Kryminalistyki VR to zespół rozwiązań technologicznych i metodycznych. Głównym jej elementem są symulatory wykorzystujące technologię wirtualnej rzeczywistości. Pozwalają one na odtwarzanie różnych wariantów morderstw lub wypadków ze zróżnicowanymi śladami. W tej odgrywanej rzeczywistości student musi ujawnić i prawidłowo zabezpieczyć ślady występujące na miejscu zdarzenia. W ramach zajęć podejmują oni próbę rozwiązania danej „zagadki”. Scenariusze konkretnych sytuacji dają możliwość korzystania (w ramach VR) z rzeczywistych narzędzi oraz akcesoriów do dokumentowania, czy zbierania wszystkich śladów, które mogły powstać w trakcie hipotetycznego przestępstwa. Od strony technologicznej na system składają się między innymi takie elementy jak: system kamer z markerami śledzących graczy, specjalistyczne komputery, okulary, kontrolery ruchu, a także manipulatory. W takiej symulacji bierze udział czterech studentów czyli tyle, ile wynosi ekipa zabezpieczająca miejsce zbrodni. A jak to wygląda w praktyce?
-W plecakach jest umieszczony specjalistyczny komputer. Do niego podłączone są gogle. Studenci wchodzą na miejsce, a wykładowca - w domyśle oficer prowadzący sprawę przekazuje im informacje o miejscu przestępstwa, a oni mają wykonać konkretne czynności - mówi Damian Mroczyński.
Projekt pod nazwą „Zintegrowany Program Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego II na lata 2019-2023” kosztuje ponad 7 milionów złotych.
