Składki ZUS

i

Autor: Shutterstock

Senior przez rok otrzymywał podwójną emeryturę, bo ZUS się pomylił. Wyrok sądu może zaskoczyć

2023-02-02 10:27

Sprawa niecodzienna. Emeryt przez rok otrzymywał podwójne świadczenie emerytalne, bo ZUS się pomylił. Kiedy zakład zorientował się, że doszło do pomyłki, zażądał od mężczyzny zwrotu ponad 70 tysięcy złotych. Sąd Najwyższy zdecydował jednak, że jeśli emeryt dostał na konto dwa świadczenia w wyniku błędu systemu teleinformatycznego, to nie musi ich zwracać.

Pomyłki mogą sporo kosztować. Przekonał się o tym radomski oddział ZUS-u. Przez rok wypłacał seniorowi podwójną emeryturę. Gdy się zorientował, kazał zwrócić mężczyźnie 68,8 tys. zł wraz z 2,6 tys. zł odsetek. Ten poszedł do sądu, który początkowo nie był po jego stronie, ostatecznie jednak, senior wygrał - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

"Sąd Okręgowy w Radomiu, do którego trafiło odwołanie emeryta (rocznik ‘51), stwierdził, że nie musi on płacić ZUS odsetek, uznał jednak, że nienależnie wypłacone świadczenia powinien zwrócić w całości" - wyjaśnił "DGP".

Dodał, że "podwójna wypłata wpłynęła na jego konto po waloryzacji świadczeń 1 marca 2017 r., kiedy to po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego ZUS odwiesił mu możliwość wypłaty świadczenia zawieszonego wcześniej ze względu na wysokie zarobki", a "w wyniku błędu w systemie ZUS zsumował mu wtedy emeryturę".

Wypłata wyniosła łącznie 10,8 tys. zł miesięcznie brutto. Błąd został wykryty dopiero po roku, przy kolejnej waloryzacji, gdy świadczenie wzrosło do 11,2 tys. zł miesięcznie.

Teoretycznie, emeryt mógł zauważyć, ze otrzymuje więcej pieniędzy, niż powinien. Tak też argumentował to sąd I instancji w wyroku.

"Sąd uznał, że treść pouczenia była należyta i wyczerpująca. Stwierdził też, że ubezpieczony wiedział, iż pobiera nienależną wypłatę, bo dopytywał się o to swojej księgowej, a także udał się osobiście z pytaniami w tej sprawie do lokalnego oddziału ZUS. Nie było więc wątpliwości co do obowiązku zwrotu nadpłaty. W kwestii odsetek sąd uznał zaś, że nie ma podstaw do ich przyznania" - podał dziennik.

Sąd Apelacyjny w Lublinie stwierdził jednak, że ubezpieczony nie ma obowiązku zwracania świadczenia, gdyż nie można uznać, że został prawidłowo pouczony w sprawie podwójnej wypłaty.

"Informacje zawarte w decyzji o przyznaniu emerytury nie odnosiły się do sytuacji, w której się znalazł. Na podstawie kolejnych decyzji, jakie przysyłał mu ZUS, nie był też w stanie określić, jakie świadczenie mu się należy. W trakcie wizyty w oddziale zakładu usłyszał też, że wszystko na jego koncie jest w porządku" - dowiadujemy się z "DGP".

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"

ZUS złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten utrzymał wyrok apelacyjny z Lublina. Stwierdził bowiem, że organ rentowy może domagać się zwrotu nienależnie pobranego świadczenia jedynie wówczas, gdy pobierającemu je można przypisać złą wolę - winę.

Mężczyzna nie będzie musiał zwracać otrzymanych pieniędzy.

Rafał Trzaskowski: Ruszyła budowa metra na Bemowie