Głównym powodem badania jest bezpieczeństwo.
- Stwierdzenie stanu aktualnego sieci tramwajowej we Wrocławiu, miejsc gdzie trzeba coś naprawić. Chodzi o bezpieczeństwo i płynność ruchu plus te dane można przekazać przyszłym producentom tramwajów, żeby swoje tramwaje dopasowali do sieci tramwajowej, czy geometrii toru, tutaj we Wrocławiu - mówi Tomasz Winkler z firmy wykonującej badanie
Za kilka tygodni MPK będzie miało wszystko czarno na białym.
- Będziemy wiedzieli jaki tak naprawdę jest stan naszych torów, które wymagają szybkiej interwencji, które mogą poczekać, a które są w doskonałym stanie. Myślę, że to będzie najlepsza diagnoza tego z czym się musimy zmierzyć. Za trzy lata nasze tory będą w zupełnie innym miejscu, prosimy o czas - wyjaśnia Krzysztof Balawejder prezes MPK Wrocław
Tramwaj z czujnikami wyjechał na ulice Wrocławia o godzinie 12.30 w piątek i będzie analizował torowiska oraz sieć trakcyjną do niedzieli. Łącznie skontrolowanych zostanie 200 km torowisk.
MPK ma poznać wyniki analizy w ciągu sześciu tygodni.