Jeśli ktoś myśli, że Śląsk Wrocław to dla mnie sprawa życia i śmierci to się myli...To coś zdecydowanie ważniejszego. Posłuchaj wywiadu z legendą Śląska Wrocław!

i

Autor: Materiały prasowe WKS Śląsk Wrocław "Jeśli ktoś myśli, że Śląsk Wrocław to dla mnie sprawa życia i śmierci to się myli...To coś zdecydowanie ważniejszego". Posłuchaj wywiadu z legendą Śląska Wrocław!

"Jeśli ktoś myśli, że Śląsk Wrocław to dla mnie sprawa życia i śmierci to się myli...To coś zdecydowanie ważniejszego". Posłuchaj wywiadu z legendą Śląska Wrocław! [AUDIO]

2021-11-04 15:39

Człowiek legenda, człowiek bez którego szatnia Śląska Wrocław nie byłaby taka sama, a wizyta u klubowego fizjoterapeuty nie kojarzyłaby się z uśmiechem i żartami. Mowa oczywiście o Jarosławie Szandrocho - obecnym koordynatorze pionu medycznego w WKSie, wcześniejszym fizjoterapeucie I zespołu piłkarskiego Śląska. Przeczytajcie obszerny wywiad, z którego dowiecie się m.in.: o lepszych, jak i słabszych momentach, o początkach oraz o najśmieszniejszych sytuacjach w drużynie.

Jarosław Szandrocho pracuje w Śląsku Wrocław od 1995 roku. Do czerwca br. pełnił funkcję fizjoterapeuty pierwszej drużyny, obecnie zajmuje się koordynowaniem pionu medycznego w WKSie. Znany jest również ze swojego pozytywnego podejścia do życia, oddania dla klubu oraz dobrej energii, która udziela się także piłkarzom.

Wielu zawodników wspomina Jarosława jako fizjoterapeutę, który nie tylko pomógł w kwestiach zdrowotnych ale też codziennych, życiowych i rodzinnych.

- Zawsze starałem pomagać się zawodnikom. W różnych dyscyplinach - nie tylko czysto sportowych. Również w takich przyziemnych sprawach, rodzinnych.  Generalnie w zespole była atmosfera rodzinna, każdy szanował się i starał się pomagać - Mówi Jarosław Szandrocho.

Super Raport 03.11 (Goście: Lech Wałęsa - były prezydent RP oraz Magdalena Biejat - Nowa Lewica) Sedno Sprawy: Jan Grabiec

26 lat w klubie to miliony wspomnień, przygód i poznanych osób. Warto jednak wrócić do samego początku i przypomnieć sobie, jak zaczęła się kariera legendy WKS Śląska Wrocław. 

- Byłem zafascynowany, że jestem w tym miejscu, w którym pragnąłem być. Jako młody chłopak nie zdawałem sobie sprawy, że to będzie taka forma, ale tak się moje życie potoczyło, że skończyłem studium fizjoterapii i był wolny etat na 1 piętrze w gabinecie fizykoterapii - służącej dla całego klubu, gdyż był on jeszcze wtedy wojskowy i miałem do czynienia z wszystkimi sekcjami, które były wtedy w Śląsku Wrocław. Jak przyszedłem to nie wychodziłem od rana do wieczora. Inni mi mówili, że mam swój czas pracy ale zostawałem popatrzeć jeszcze na popołudniowe treningi. Zobaczyli wtedy, że mam lekką korbę na tym punkcie i ówczesny fizjoterapeuta Piotr Ruśniok zapytał, czy chcę pomóc w odnowie biologicznej. I tak raz, drugi, trzeci zszedłem na dół, pomogłem i po którymś razie powiedzieli "Dobra! Bierzemy Cię". Podpisałem wtedy umowę już typowo z drużyną piłki nożnej i tak to trwa do tej pory - wspomina Szandrocho.

Najbliższy mecz Śląsk Wrocław zagra już w najbliższy piątek. Przeciwnikiem będzie Jagiellonia Białystok. Start o 20:30 na Stadionie Wrocław.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl!

Posłuchaj całej rozmowy Kuby Husarza z Jarosławem Szandrocho: