Jak argumentuje Maciej Wroński, prezes związku - są to dwie grupy, które powinny otrzymać szczepienia na jak najwcześniejszym etapie.
- Pomimo, że kierowcy pracują w ścisłym reżimie sanitarnym i nie opuszczają kabin pojazdów bez uzasadnionej potrzeby, nawet w miejscach załadunku czy rozładunku, to coraz częściej stosowane są wobec nich restrykcje ze względu na mobilny charakter ich pracy - pisze w liście do ministra prezes Wroński. - Władze poszczególnych państw członkowskich UE wprowadzają dla nich obowiązkowe testy na Covid-19 jeszcze przed wjazdem na ich terytorium. Przykładem może tu być okres przed Świętami Bożego Narodzenia, gdy po początkowym zamknięciu granic między Francją a Wielką Brytanią wprowadzono obowiązkowe testy przed wjazdem do Francji.
Jak podkreśla prezes Wroński, to dzięki kierowcom można utrzymać ciągłość łańcuchów dostaw na poziomie międzynarodowym, krajowym, regionalnym i lokalnym.
- Dotyczy to także dostaw żywności, lekarstw, paliwa czy innych podstawowych ze społecznego punktu widzenia produktów - dodaje.
Kolejną grupą, która powinna być zaszczepiona jak najszybciej, to pracownicy centrów logistycznych.
- Zwłaszcza tych zajmujących się dystrybucją żywności w danym rejonie - zaznacza prezes. - Nie są oni niestety ujęci jako pracownicy infrastruktury o znaczeniu strategicznym, niemniej ich rola ma kolosalne znaczenie dla zapewniania dostaw dla ludności oraz placówek medyczno-opiekuńczych. Nietrudno bowiem sobie wyobrazić co by się stało, gdyby w centrum dystrybucyjnym zaopatrującym jedną z dużych aglomeracji miejskich stwierdzono ognisko zakażeń Covid19 i cała załoga musiałaby udać się na obowiązkową kwarantannę. Przymusowa przerwa w pracy oznaczałaby całkowite wstrzymanie dostaw żywności w danym regionie.
List związku do ministra zdrowia został wysłany we wtorek, 16 lutego.
- Pamiętajmy – nie ma powrotu do normalnego funkcjonowania gospodarki bez prawidłowego działania transportu - piszą na swojej stronie internetowej przedstawiciele związku.