W tym roku do nagrody zgłoszonych zostało dwanaście kandydatur, spośród których nominacje przyznano pięciu. Poza Michałowem wśród nominowanych znaleźli się: Ołeksandr Babicz, burmistrz miasta Hola Prystan na południu Ukrainy, reprezentujący wszystkich ukraińskich burmistrzów, którzy zostali porwani lub torturowani od początku rosyjskiej inwazji; Wadym Bojczenko, burmistrz Mariupola za wsparcie dla przesiedleńców po pierwszej rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2014 r. oraz pracę na rzecz wsparcia mieszkańców Mariupola, którzy opuścili miasto po ostatniej inwazji rosyjskiej; Burmistrzowie Ukrainy (Stowarzyszenie Miast Ukrainy) oraz organizacja humanitarna SOS Mediterranee, nominowana za pomoc w ochronie życia migrantów na Morzu Śródziemnym.
Gminę Michałowo do nagrody zgłosiły miasta Kraków, Gdańsk i Wrocław za udzielanie pomocy uchodźcom na granicy z Białorusią oraz za utworzenie Punktu Pomocy, ratowanie życia i zdrowia, zapewnienie odzieży, ciepłych posiłków i noclegów potrzebującym.
„To jest nagroda dla mieszkańców. Ona będzie tak wyeksponowana, żeby każdy mógł ją zobaczyć i poczuć, że należy do niego. (To nagroda – PAP) dla tych osób, które znosząc czasem szykany, prześladowania i pogróżki, pomagały” – powiedział w trakcie konferencji poświęconej ogłoszeniu laureata nagrody zastępca burmistrza Michałowa Konrad Sikora. „My zrobiliśmy wszystko, co powinien zrobić zwykły człowiek. I jest dla nas ogromnym zaskoczeniem, że tak wielkim echem odbiło się coś, co jest po prostu czymś zwykłym” - dodał.
Sikora zwrócił uwagę, że mieniąc się Europejczykami i powołując się na chrześcijańskie korzenie naszego kontynentu, powinniśmy pamiętać, że jednym z najważniejszych przykazań jest „miłuj bliźniego swego jak siebie samego”.
„A wygląda na to, że wprowadziliśmy pewien relatywizm. I będziemy go miłować pod warunkiem, że jest biały i jest katolikiem. A to nie tak powinno działać” – zaznaczył Sikora. „Jesteśmy w kolebce >>Solidarności<<. A solidarność dotyczy każdego elementu naszego życia. Tak ja rozumiem i tak my rozumiemy solidarność” – dodał.
Nagroda przyznawana jest od ubiegłego roku wspólnie przez miasto Gdańsk, Międzynarodową Sieć Miast Schronienia (ICORN) oraz Europejski Komitet Regionów. Ma ona być „uhonorowaniem wszystkich, którzy budują mosty i burzą mury między ludźmi, którzy torują drogi do zmian społecznych na rzecz najsłabszych, nie stronią od walki o prawa człowieka i obywatela, stając w obronie swobód na szczeblu lokalnym, krajowym i międzynarodowym”. Laureatką pierwszej edycji nagrody została burmistrz Kolonii Henriette Reker.
„Ta nagroda ma służyć temu, aby pokazywać ludzi, instytucje, tych którzy pokazują, że codziennym działaniem można stać po stronie wolności, solidarności i praw człowieka. Sam patron nagrody, prezydent Paweł Adamowicz, taką osobą był” – powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. „Chcę zapewnić, że wspólnie z naszymi partnerami Komitetem Regionów i siecią ICORN będziemy kontynuować pokazywanie dobrych przykładów. I mam nadzieję, że to zachęci innych do dążenia tym śladem” – dodała.
Uroczystość wręczenia Nagrody im. Pawła Adamowicza odbędzie się 8 lutego podczas sesji plenarnej Europejskiego Komitetu Regionów w Brukseli.
Międzynarodowa Sieć Miast Schronienia (ICORN), będąca jednym z inicjatorów Nagrody im. Pawła Adamowicza, jest międzynarodową organizacją skupiającą 75 miast i regionów w Europie i poza nią, która oferuje bezpieczne schronienie prześladowanym pisarzom i artystom, propaguje wolność słowa, broni wartości demokratycznych i działa na rzecz międzynarodowej solidarności. Ponad 250 pisarzy i artystów otrzymało możliwość pobytu w mieście należącym do sieci ICORN.
Paweł Adamowicz włączył Gdańsk do sieci ICORN w 2017 r. Był też aktywnym członkiem Komitetu Regionów; angażował się m.in. w inicjatywy związane z budową społeczeństwa obywatelskiego. Znany był też z działalności na rzecz integracji imigrantów oraz działalności na rzecz praw mniejszości seksualnych.
Paweł Adamowicz został ugodzony nożem 13 stycznia 2019 r. podczas gdańskiego finału WOŚP przez 27-letniego Stefana W. Prezydent Gdańska trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami, w wyniku których zmarł następnego dnia. Miał 53 lata.
Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP