Spis treści
Daniel Obajtek pojawił się w prokuraturze w Warszawie
W związku z tą sprawą Parlament Europejski uchylił Danielowi Obajtkowi immunitet europosła w październiku tego roku. Przed prokuraturą na polityka oczekiwała wspierająca go grupa osób. Europoseł, zwracając się do nich, podziękował im za przybycie. Zapowiedział też, że „zawsze będzie przychodził na wezwania organów – jakie by one nie były”. Jednocześnie odniósł się do faktu wezwania go do prokuratury i ocenił, że zawieranie usług detektywistycznych to „normalna taktyka i praktyka wszystkich międzynarodowych koncernów – to nie jest nic nowego”.
— Zamiast poprosić mnie do prokuratury jako świadka, to wzywa się mnie jako podejrzanego, który działał w imieniu bezpieczeństwa państwa polskiego i bezpieczeństwa Orlenu — podkreślił. — Zbudowaliśmy stabilny koncern, który dziś jest warty 100 miliardów złotych i dziś realizuje się scenariusz. Czy na moim miejscu nie zlecilibyście sprawdzenia pewnych kwestii w momencie, kiedy wypływają dane z firmy, w momencie kiedy w gabinecie są podsłuchy, w momencie kiedy płyną pieniądze na czarny PR? — pytał Obajtek. — Czy nie zlecilibyście sprawdzenia poprzez różnego rodzaju firmy? — dodał.
Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków przez Daniela Obajtka
W grudniu ubiegłego roku ówczesny Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar złożył wniosek o uchylenie immunitetu europosłowi Danielowi Obajtkowi. Sprawa dotyczyła zawarcia przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka, która wcześniej świadczyła usługi ochrony osobistej byłego prezesa i jego majątku. Jak informowała rzecznik Prokuratury Generalnej, prok. Anna Adamiak, Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za sprawy majątkowe i działalność gospodarczą Orlenu.
— W postępowaniu tym zgromadzono materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, wyjaśnień podejrzanych, dokumentacji, w tym umów, raportów i faktury VAT, uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia przez Daniela Obajtka przestępstwa wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym w ramach sprawstwa polecającego — przekazała rzeczniczka PG.
Prokuratura uważa, że Daniel Obajtek działał w myśl prywatnego interesu
Rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak wyjaśniła, że zachowanie Daniela Obajtka miało polegać na tym, iż pełniąc funkcję prezesa Orlenu i „sprawując bezpośredni nadzór nad działalnością Biura Kontroli i Bezpieczeństwa oraz wykorzystując zależność służbową dyrektora tego Biura Zbigniewa L. polecił mu zawarcie (...) dwóch umów na łączną kwotę 393,6 tys. zł dotyczących realizacji usług detektywistycznych polegających na identyfikacji oraz udokumentowaniu działań nieuczciwej konkurencji wobec PKN Orlen”. Jak wówczas mówiła, według prokuratury, umowy te jednak „miały służyć realizacji prywatnego interesu polecającego Daniela Obajtka i nie miały znaczenia ekonomicznego oraz nie dotyczyły bezpieczeństwa fizycznego i gospodarczego spółki”.
— Służyły gromadzeniu informacji na temat stanu majątkowego, danych osobowych, życia prywatnego polityków opozycji parlamentarnej, co stanowiło nadużycie uprawnień w zakresie prawidłowego zarządzania mieniem spółki — zaznaczyła Adamiak.
Daniel Obajtek po wyjściu z prokuratury: "Nie przyznałem się do winy"
Po wyjściu z Prokuratury Regionalnej w Warszawie, prowadzącej śledztwo ws. zawarcia przez Orlen umów na usługi detektywistyczne ze wskazaną przez niego firmą, Daniel Obajtek złożył w mediach jasną deklarację na temat tego, co padło w prokuraturze. Polityk zadeklarował, że nie przyznał się do winy, ponieważ bronił interesów koncernu.
— Wysłuchałem tego, co miałem wysłuchać i generalnie nie zgadzam się z opinią prokuratury, decyzją w tym zakresie. (...) Będę się bronił, dochodził swoich praw — mówił Daniel Obajtek po wyjściu z prokuratury. — Nie przyznałem się do winy. (...) Broniłem interesów koncernu — dodał Obajtek.
— Zarzuty zostały postawione panu prezesowi Obajtkowi. Na tym etapie postępowania pan prezes odmówił składania wyjaśnień, odpowiedzi na pytania i w tym zakresie będziemy się aktywizować wkrótce, bardzo szybko, jak tylko zapoznamy się ze wszystkimi aktami — mówił pełnomocnik Daniela Obajtka adw. Dominik Hunek.