Ta wystawa ma zmienić społeczeństwo

i

Autor: Facebook/Warszawa dla klimatu Ostrzega przed katastrofą klimatyczną

Zdeformowani ludzie zamknięci w słupach reklamowych. Ta wystawa ma zmienić społeczeństwo [GALERIA, WIDEO]

2020-05-20 14:05

Ta wystawa ma zmienić społeczeństwo - i ma na to dużą szansę, bo obok tych rzeźb trudno przejść obojętnie. Przedstawiają zdeformowanych ludzi i są wykonane ze śmieci znalezionych w lesie. Mają ostrzegać nas przed katastrofą klimatyczną, za którą sami jesteśmy w dużej mierze odpowiedzialni. Jak powstawały prace i gdzie się znajdują? Dowiesz się czytając ESKA Warszawa.

Zdeformowani ludzie zamknięci w słupach informacyjnych

Wstrząsająca wystawa ma wstrząsnąć społeczeństwem. Zdeformowani ludzie zamknięci w słupach informacyjnych mają przypominać o katastrofie klimatycznej, która ma niekorzystny wpływ na przyrodę, zwierzęta, ale także na ludzi. Inspiracją do stworzenia rzeźb było cierpienie zwierząt.

Czytaj także: Płuca przed Centrum Zdrowia Dziecka! "Za tydzień będą czarne!"

- Są to rzeźby, które przedstawiają zdeformowanych ludzi - zdeformowanych przez śmieci, przez odpady naszej cywilizacji. Inspiracją faktycznie były zwierzęta, które cierpią z powodu zanieczyszczonego środowiska, np. mylą odpady z pożywieniem, albo ich ciało ulega deformacjom. Specjalnie podstawiłam w ich miejsce ludzi. Żebyśmy mogli wyobrazić sobie skale ciepriania tych istot i zdać sobie sprawę z tego, co się dzieje - mówi Ewa Dąbrowska, autorka rzeźb.

Gdzie znajdują się rzeźby?

Rzeźby znajdują się przed Pałacem Kultury, na tzw. patelni od strony Al. Jerozolimskich. Wystawa została zaplanowana w formie spaceru. Pierwszy eksponat znajduje się przy Złotych Tarasach. Tam znajduje się pierwszy słup, gdzie znajdują się informacje dotyczące wystawy, znajduje się tam też mapka z informacjami dotyczącymi lokalizacji rzeźb.

- Przy Kinotece znajdują się dwie rzeźby - pierwsza to jest mężczyzna, który jest wtłoczony w oponę. Dalej idąc mamy kobietę, która zaplątała się w plastik, a idąc jeszcze dalej, w stronę Metra Centrum mamy ostatnią rzeźbę. Jest to niemowlak bez głowy, więc jest to bardzo przejmująca praca. Głowa tego dziecka jest wbita w plastikową butelkę - tłumaczy Kaja Werbanowska, kuratorka i kierowniczka Galerii Promocyjnej.

Czytaj także: Wystawa, która... znika - i to dosłownie! Każdy może zabrać jej fragment [GALERIA]

Zdeformowani ludzie w centrum Warszawy - dlaczego wybrano tę lokalizację?

Początkowo wszystkie eksponaty znajdowały się w Galerii Promocyjnej, ale tylko przez tydzień - później zgodnie z zaleceniami rządu wszystkie instytucje kultury zostały zamknięte. Dlatego postanowiono wyjść z rzeźbami do ludzi.

- Do galerii przychodziły osoby, które zwykle nas odwiedzają plus przyjaciele artystki. To były osoby bardzo świadome, empatyczne i takie, które rozumieją ten problem. Tu mamy zupełnie innych odbiorców. i rzeczywiście już nawet podczas samego montażu spacerujący ludzie zatrzymywali się, pytali, robili zdjęcia. Te rzeźby są bardzo poruszające i ciężko się przy nich nie zatrzymać - tłumaczy Kaja Werbanowska.

Wstrząsająca wystawa przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie

QUIZ. Sprawdź, czy znasz najdroższe filmy wszech czasów

Pytanie 1 z 10
Który film miał największy budżet?

Jak długo powstawały prace?

Wszystkie pięć rzeźb powstało w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. W pobliskim parku autorka znalazła śmieci, które wykorzystała w swoich pracach.

- Czasami wymyślenie wystawy jest o wiele dłuższym procesem niż samo rzeźbienie. Ale łącznie tworzeni wystawy zajęło mi cały rok - mówi Ewa Dąbrowska.

Autorska technika

- Sama konstrukcja składa się ze spawanych prętów metalowych. Na te pręty nawinęłam stare szmaty, do których jest przyszyta gąbka. Te gąbki też dostałam od znajomych, którzy wyrzucali swoje kanapy, materace. Dopiero potem każdy skrawek gąbki był ręcznie przyszywany do kolejnych. Była to praca wymagająca dużo cierpliwości - tłumaczy autorka wystawy.

Wystawę można oglądać na placu Defilad do końca maja. Później wróci do Galerii Promocyjnej.