Wzruszający apel 38-latka. "Nie mam już na jedzenie". Mężczyzna pilnie szuka pracy

2022-12-22 13:20

"Tydzień temu właściciel firmy sprzątającej zniknął i nie wypłacił nikomu pensji, szukam pracy jakiejkolwiek, bo nie mam już na jedzenie, a z kwatery pracowniczej wyrzucą mnie w środę" - napisał na jednej z grup na Facebooku Łukasz Polak. Wzruszający apel 38-latka błyskawicznie obiegł media społecznościowe. Nasz reporter spotkał się z panem Łukaszem i poznał jego historię.

38-latek pilnie szuka pracy i prosi o pomoc

Aktualizacja (styczeń 2023): Fundacja nie wypłaci panu Łukaszowi środków ze zbiórki. "To dziwna sprawa"

Kilka dni temu Łukasz Polak zamieścił post ze swoim zdjęciem na grupie mieszkańców podwarszawskiego Chotomowa.

"Sąsiedzi, mieszkam w Jabłonnie, tydzień temu właściciel firmy sprzątającej zniknął i nie wypłacił nikomu pensji, szukam pracy jakiejkolwiek, bo nie mam już na jedzenie, a z kwatery pracowniczej wyrzucą mnie w środę na ulicę, więc święta spędzę w mrozie, jako bezdomny. Jestem pracowity, podejmę się każdej pracy. W wieku 5 lat zostałem uratowany z palącego się mieszkania, jestem sprawny i silny do każdej pracy. Jestem już bezsilny, bo na olx odpowiadają mi, że oferty nieaktualne. Proszę wszystkich o udostępnianie i pomoc w pracy tel. 452063700" - napisał 38-latek.

Post został udostępniony na Facebooku ponad 12 tysięcy razy!

"Nie wiem, gdzie spędzę święta". Pojawiła się jednak nadzieja

Nasz reporter spotkał się z panem Łukaszem. - Pracodawca uciekł, nie zapłacił pieniędzy. Nie zapłacił 16 osobom, w tym matkom z dziećmi. Ślad po nim zaginął. To była firma sprzątająca. Sprzątałem teren zewnętrzny. Miałem podpisywać z nim umowę - wyjaśnia 38-latek. - Chcę zapłacić za mieszkanie, które wynajmuje. Muszę zapłacić dwa tysiące, zalegam za dwa miesiące. Nie wiem, skąd zdobędę tę sumę - mówi pan Łukasz, nie kryjąc emocji.

- Nie wiem, gdzie spędzę święta. Chciałbym spędzić czas z rodziną. Niestety przez takiego człowieka wyląduję na ulicy - dodaje i wyjaśnia, że jego mama mieszka za granicą.

Pojawiła się jednak nadzieja. Telefon 38-latka dzwoni bez przerwy, mężczyzna otrzymuje wiele ofert pracy. - Będę się musiał zdecydować na taką pracę, gdzie więcej zarobię, taka jest prawda. Wszystko idzie w górę. Pracodawcy powinni tę pensję podnieść. Kupię parę rzeczy i płacę stówę. Nic nie ma za darmo. Każdy chce zarobić i żyć jak normalny człowiek - podkreśla, nawiązując do trudnej sytuacji gospodarczej w kraju.

- Widać, że ludzie chcą pomagać. Może nie wszyscy, ale większość chce. Dziękuję osobom, które wysłały pieniądze na konto i chcą mi pomóc. Nie wiem, jak mam się odpłacić. Życzę wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku. Dziękuję! - kończy 38-latek.

Przeczytaj także: Bezrobocie w Warszawie. W których dzielnicach jest najgorzej?

Zima to najtrudniejszy okres dla osób bezdomnych.

Jak naprawdę wygląda życie na ulicy? Posłuchaj wolontariuszki!

Listen to "Bezdomność to nie wybór. Jak wygląda życie na ulicy?" on Spreaker.