Pan Marcin z Warszawy miał podejrzenie koronawirusa

i

Autor: pixabay.com

Wrócił z Włoch z podejrzeniem koronawirusa. Jak zajęli się nim lekarze?

2020-03-03 16:43

Izolatka w przychodni, a później kwarantanna w szpitalu zakaźnym na Woli. Pan Marcin z Warszawy miał podejrzenie koronawirusa. Ponad tydzień temu wrócił z Włoch. Z kaszlem dusznościami i gorączką, nie wiedział co robić, więc poszedł do przychodni. Co stało się dalej? Dowiesz się czytając ESKA Warszawa.

Pan Marcin z Warszawy spędzał urlop we Włoszech. Ponad tydzień temu wrócił do Warszawy. Z kaszlem dusznościami i gorączką poszedł do przychodni. Lekarz od razu zapytał, czy wrócił z Chin.

- Odpowiedziałem, że z wróciłem z Włoch. Lekarz natychmiast wezwał karetkę pogotowia. Byłem w szoku, za bardzo nie wiedziałem co się dzieje. W trakcie urlopu nie oglądałem telewizji, ani nie czytałem artykułów w internecie. Nie wiedziałem co się dzieje we Włoszech - mówił naszej reporterce Pan Marcin z Warszawy.

Koronawirus w Warszawie - jak wygląda przyjęcie pacjenta?

Pan Marcin jeszcze w przychodni, został odizolowany od innych pacjentów. Ratownicy medyczni, którzy przyjechali po niego, byli ubrani w specjalne kombinezony. Trafił na oddział zakaźny do Szpitala Wolskiego. W izolatce spędził jeden dzień. Pobrano od niego próbki do badań na obecność koronawirusa. 

- Opieka była bardzo profesjonalna. W ciągu 24 godzin, dostałem informacje, że wynik badania Na obecność koronawirusa jest negatywny. Okazało się, że to zapalenie płuc - opowiada pan Marcin.

Sonda
Moim zdaniem...

Mężczyzna przebywał w tych ,,bezpiecznych'' rejonach Włoch, ale dziś odradza wyjazdy, szczególnie w miejsca najbardziej zagrożone epidemią. W Polsce pierwszy przypadek koronawirusa potwierdzono w środę 3 marca po godzinie 8.00.

Koronawirus instrukcja postępowania