Kierowca pomógł niepełnosprawnemu

i

Autor: Facebook MZA Warszawa: kierowca MZA zatrzymał autobus i pomógł mężczyźnie

Warszawa: wzorowa postawa kierowcy miejskiego autobusu. Zatrzymał się i pobiegł na ratunek

Ten kierowca to wzór do naśladowania! Bez wahania zatrzymał autobus linii 184 i pobiegł na ratunek mężczyźnie na ścieżce rowerowej przy al. Reymonta na Bialanach. Okazało się, że potrzebujący to osoba niepełnosprawna. Miejskie Zakłady Autobusowe opublikowały nagrania całej sytuacji z kamer zamieszczonych w autobusie.

"Andrzej, kierowca linii 184, bez wahania zatrzymał autobus i pobiegł na ratunek mężczyźnie na ścieżce rowerowej przy Alei Reymonta. Na miejscu okazało się, że poszkodowany to osoba z niepełnosprawnością... Kierowca zaoferował swoją pomoc przy zakładaniu protezy, następnie razem ze swoim zmiennikiem podnieśli rowerzystę. Dzięki tym dwóm bohaterom wszystko zakończyło się szczęśliwie! Pozdrawiamy naszych dziarskich kierowców!" - relacjonują Miejskie Zakłady Autobusowe na Facebooku.

O szczegółach pod koniec czerwca pisał sam kierowca, który prowadzi w mediach społecznościowych profil Kierowca Autobusu MZA.

"Na ścieżce rowerowej zauważyłem starszego Pana, który siedział na trawniku między ulicą, a ścieżką rowerową, na której leżał przewrócony rower. Zwolniłem i zatrzymałem się. Włączyłem światła awaryjne i zabezpieczyłem autobus. Wysiadłem w celu pomocy. Okazało się, że mężczyzna był osobą z niepełnosprawnością. Jedną nogę zastępowała proteza, która na skutek wysokiej temperatury zsunęła się z nogi. Na początku Pan nie oczekiwał pomocy, bo się jej nie spodziewał. Jednak pozostałem przy Panu do końca. W autobusie nikt nie protestował. Pomogłem założyć protezę nogi, podniosłem rower i chciałem pomóc wstać z trawnika.Ciężko było to zrobić choćby ze względu na nogę i brak możliwości dobrego zaparcia się. Wróciłem do autobusu i otworzyłem pierwsze drzwi prosząc o pomoc kierowcę, którego chwilę wcześniej zmieniłem. Wspólnymi siłami podnieśliśmy Pana i mogliśmy dalej kontynuować jazdę" - relacjonował stołeczny kierowca. 

"Nie chcę oceniać, ale nie wierzę, że wcześniej nikt tego nie widział. Odwracamy głowę i jedziemy dalej" - zauważył.

Kierowca MZA zatrzymany przez policję