Droga oświata
W samej oświacie miastu przyjdzie zapłacić trzykrotnie wyższe rachunki. Jak do tej pory wynosiły one 50 mln zł, tak teraz mają wynieść aż 150 mln zł. Gdzie szukać takich oszczędności? - Wprowadziliśmy niższe stawki na remonty w ubiegłym roku i dwa lata temu. Jednak po pierwsze jest to kropla w morzu potrzeb. A po drugie po dwóch, trzech latach oszczędności w tym obszarze muszą się skończyć. Bo są placówki, które mają bardzo wiele lat i one wymagają stałych nakładów finansowych! - komentuje wiceprezydent Warszawy, Renata Kaznowska.
Zdaniem wiceprezydent rozwiązaniem mogłoby być zwiększenie subwencji na oświatę. W tej chwili miasto otrzymuje na ten cel 2 mld 600 tysięcy złotych a wydaje - przynajmniej 5 mld. Rozwiązaniem według wiceprezydent z pewnością nie jest nauka zdalna, jaką minister Czarnek chce wprowadzać w przypadku mrozów i problemów z ogrzaniem szkół. - Z powodu nauki zdalnej młodzież w Warszawie straciła w ostatnim czasie 2,5 roku. Także naukę zdalną traktujemy jako ostateczność, z pewnością nie z powodu zbyt niskich temperatur w klasach - oświadczyła wiceprezydent.
Nie tylko szkoły
Nie tylko szkoły i przedszkola ucierpią na podwyżkach. Warszawska Grupa Zakupowa skupia znacznie więcej miejskich jednostek. - To bardzo wiele instytucji, również jeśli chodzi o ochronę zdrowia - mówi wiceprezydent Kaznowska. W grupie są także teatry, domy kultury czy biblioteki. Jednak urzędnicy uznali, że nie będą powtarzać przetargu na dostawę energii. - Zużycie energii elektrycznej jest w zasadzie stałe. Oferty są bardzo wysokie, ale słyszymy od analityków rynku, że nie ma co się spodziewać ofert niższych. Dlatego miasto podjęło, że nie będziemy powtarzać przetargu. Będziemy musieli zaakceptować tę najniższą ofertę - przyznaje wiceprezydent.
