Warszawa chce znieść opłaty koncesyjne na alkohol w restauracjach

i

Autor: pixabay Warszawa chce znieść opłaty koncesyjne na alkohol w restauracjach

Opłata za koncesję na alkohol zniesiona? Warszawa chce pomóc retsuaratorom

2021-02-16 14:19

Zwolnienie z opłat miałoby obowiązywać do końca bieżącego roku. Ma to wesprzeć restauratorów w lockdownowym kryzysie. Stołeczni radni mają się zająć uchwałą już w najbliższy czwartek. Restauratorzy natomiast mówią, że to miły gest, ale nie uratuje wielu z nich przed zamknięciem.

Express Biedrzyckiej - Adam Bodnar: W sprawie mediów trzeba bić na alarm

Warszawa zniesie opłaty koncesyjne na alkohol?

Warszawscy radni zwolnią restauratorów z opłaty za koncesję na alkohol! W najbliższy czwartek przegłosują uchwałę zwalniającą właścicieli restauracji z koncesyjnych opłat na sprzedaż alkoholu do końca 2021 roku. To jeden z elementów wsparcia warszawskiej ​gastronomii, która najbardziej ucierpiała w wyniku lockdownu.

- Szacujemy, że wprowadzenie tego zwolnienia spowoduje, że wpływy do budżetu miasta będą niższe o 5 mln złotych. Przedsiębiorcy, które już wnieśli opłatę koncesyjną na cały rok będą mieli zwrot 1/3 tej opłaty, bez konieczności składania wniosków - mówi stołeczna radna z Nowoczesnej Renata Niewitecka.

Od początku pandemii Warszawa:

  • wprowadziła ulgi dla najemców miejskich lokali użytkowych,
  • o 75% obniżyła opłaty za ogródki gastronomiczne,
  • oferuje darmową pomoc prawną dla przedsiębiorców.

- Wypłaciliśmy ponad 100 milionów złotych odszkodowań w 2020 roku z rządowej tarczy antykryzysowej dla przedsiębiorców, część tych środków dostali restauratorzy - mówi wiceprzewodniczący Rady Miasta st. Warszawy Sławomir Potapowicz. Są jednak w Warszawie restauratorzy, którzy do dziś wsparcia ani od miasta, ani od rządu nie dostali.

"To miły gest, ale to nas nie uratuje". Kryzys w gastronomii się nasila

Restauracje w Polsce od października stoją puste. Część z nich działa na wynos, część ogłasza upadłość. Ze wstępnych szacunków wynika, że co trzecia knajpa na Chmielnej w Warszawie nie przetrwała lockdownów i nie otworzy swoich drzwi dla klientów po odmrożeniu gospodarki. Według restauratorów, ani rządowe wsparcie, ani pomoc lokalnych władz nie pokryją strat ponoszonych codziennie przez zamknięte lokale gastronomiczne.

- Nie sprzedaliśmy ani jednej butelki piwa od początku roku. A więc zwolnienie z opłat koncesyjnych brzmi jak jakiś żart. To miły gest, ale nie uratuje restauratorów. Nie wiemy, kiedy będziemy mogli jakiś alkohol sprzedać. Czy to będzie w marcu czy dopiero w październiku. Od 24 października nie dostaliśmy od rządu ani złotówki wsparcia. Złożyliśmy 10 wniosków o pomoc z Tarczy 2.0, ale dostaliśmy same odmowy. Składaliśmy reklamacje. Do dziś nikt nam nie wytłumaczył, dlaczego tej pomocy nie dostaliśmy. Mamy 45 etatów. Koszty utrzymania restauracji i pracowników są ogromne. Właściciel restauracji stara się te miejsca pracy zachować. Jest ciężko, ale nie ma co płakać. Zobaczymy, co się wydarzy w najbliższych tygodniach i miesiącach - mówi Michał Konopka, prezes zarządu restauracji "Munja" przy Grzybowskiej 43 na warszawskiej Woli.

Czytaj także: Tłumy na miejskich basenach w Warszawie. W weekend odwiedziło je blisko 20 tysięcy osób

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!

Jaki sport powinieneś zacząć uprawiać wiosną?

Pytanie 1 z 7
W wolnym czasie lubisz...