Jak przekazała w rozmowie z PAP komisarz Marta Sulowska do policjantów z warszawskiej Woli zgłosiła się starsza kobieta, której skradziono złoty łańcuszek. "Ze wstępnych informacji wynikało, że sprawca wykorzystał moment, kiedy kobieta wchodziła do klatki schodowej" - podała.
Udając uczynną osobę przytrzymał staruszce drzwi wejściowe do budynku. "Po chwili złapał ręką za łańcuszek, który miała na szyi. Szarpnął i zerwał go wraz z wisiorkiem. Potem wsiadł na rower i odjechał" - powiedziała policjantka.
Wskazała, że sprawą zajęli się policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. "Operacyjni w wyniku skrupulatnie przeprowadzonych czynności ustalili podejrzewanego o tę kradzież" - przekazała.
Śledczy dowiedzieli się, gdzie może przebywać. "Zaskoczony wizytą policjantów mężczyzna został doprowadzony do komendy" - powiedziała kom. Sulowska.
Podkreśliła, że 35-latek ma bogatą przeszłość kryminalną - trzykrotnie osadzony w zakładach karnych za różne przestępstwa, wcześniej wielokrotnie notowany. Ostatnio był poszukiwany w celu odbycia kary półtora roku pozbawienia wolności.
"Na sumieniu miał również włamanie do kontenera i kradzież elektronarzędzi, gdzie łączna wartość strat wyniosła ok. trzech tysięcy złotych" - dodała.
Po zatrzymaniu mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i po przesłuchaniu został doprowadzony do zakładu karnego.
Za zarzucany czyn może grozić do 10 lat więzienia.
Polecany artykuł: