W Krakowie pojawiły się pierwsze truskawki. Są tańsze od czereśni, ale cena i tak powala

i

Autor: Couleur/cc0/pixabay W Krakowie można już kupić tegoroczne truskawki. Pochodzące one jednak z upraw szklarniowych, a ich cena jest wysoka.

Zakupy

Cena truskawek w 2023 r. poważnie martwi rolników. Mają się czego obawiać?

2023-06-12 21:22

Sezon na truskawki rozpoczął się pełnym impetem, jednak ceny tych popularnych owoców spadają niezwykle szybko. W ciągu zaledwie tygodnia, koszt 1 kg truskawek zmniejszył się blisko dwukrotnie, co przyciąga uwagę konsumentów. Niemniej jednak, specjaliści alarmują, że obecna cena jest zdecydowanie zbyt niska, aby rolnicy mogli liczyć na zysk.

Nadchodzi szczyt sezonu na truskawki i przewiduje się, że w ciągu najbliższego tygodnia lub dwóch ceny tego owocu osiągną najniższy poziom. Specjaliści są zgodni, że możemy spodziewać się spadku cen nawet poniżej 8 zł za kilogram. To oznacza, że mimo wzrostu inflacji, Polacy będą płacić mniej za popularne owoce w porównaniu z rokiem poprzednim.

Rekordowo niskie ceny truskawek

Na wielu bazarach i placach targowych w Polsce już dziś truskawki są dostępne w hurcie za 10-12 zł za kilogram. Warto jednak wspomnieć, że istnieją również miejsca, gdzie można nabyć ten owoc nawet za 6 zł. Ta niska cena, według ekspertów, może stanowić spory problem dla polskich plantatorów, którzy zmagają się z wyższymi kosztami posadzenia, pielęgnacji, zbiorów, pakowania czy transportu.

Okazuje się, że niskie ceny truskawek oferowane przez polskich rolników wynikają z konieczności konkurowania z importowanymi owocami z państw takich jak Maroko czy Hiszpania. W tych regionach panują korzystniejsze warunki klimatyczne, co przyspiesza proces uprawy truskawek i wpływa na większą dostępność owoców. Dodatkowo, siła robocza jest tam dużo tańsza niż w Polsce, co przekłada się na niższe koszty produkcji. Polscy rolnicy, starając się utrzymać konkurencyjne ceny, zmuszeni są obniżyć ceny swoich produktów.

– Rozmawiam z wieloma plantatorami i nikt z nas nie ukrywa, że żyjemy w strachu co do tego, jak zakończy się tegoroczny sezon – opowiada redakcji Onetu Adrian Woźniak, właściciel gospodarstwa rolnego w okolicach Kutna. Dużą część jego produkcji rolnej stanowią truskawki.

Truskawka trafia do klienta indywidualnego

W obecnej chwili truskawki trafiają głównie do klientów indywidualnych, zarówno na lokalnych targowiskach, jak i w dużych sieciach handlowych. Konsumenci mają szeroki dostęp do świeżych i soczystych owoców. Jednak za kilka tygodni sytuacja może ulec zmianie, gdy ruszą skupy truskawek do przetwórni owocowych.

– I tu jest największy strach, bo pojawia się plotka, że przetwórnie są zapchane truskawką z zeszłego roku i nie będą kupować wcale lub będą to małe ilości. Gdyby się tak stało, to na koniec sezonu zostaniemy z dużą ilości owoców, którą trzeba będzie sprzedawać za bezcen – tłumaczy pan Adrian.

Domowy syrop z truskawek