Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa

i

Autor: pixabay Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa

Spółdzielnie mieszkaniowe apelują o pomoc! "Potrzebujemy własnej tarczy antykryzysowej"

2020-04-22 15:16

Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa prosiła o pomoc rząd, miasto i wojewodę. Do dziś z kryzysem musi radzić sobie sama. To samo dotyczy innych polskich spółdzielni. Chcą własnej tarczy antykryzysowej. Jak tłumaczą, nie chcą, aby za obniżkę czynszu dla przedsiębiorców zapłacili zwykli mieszkańcy.

Spółdzielnie mieszkaniowe chcą własnej tarczy antykryzysowej. Jak podkreślają ich przedstawiciele, spółdzielnie nie chcą, aby za obniżkę czynszu dla przedsiębiorców zapłacili zwykli mieszkańcy. ​Już dziś mieszkańcy wspólnot i spółdzielni na terenie całej Polski zalegają z czynszami na łączną kwotę około miliarda złotych. Bez pomocy ze strony rządu spółdzielniom będzie trudniej poradzić sobie z tym kryzysem. - Nasze zadłużenie na dziś, jeśli chodzi o opłaty mieszkańców, wynosi 15 mln złotych. Pisaliśmy do premiera Mateusza Morawieckiego, do prezesa Kaczyńskiego, do ministra środowiska i do prezydenta Warszawy z prośbą o wsparcie - tłumaczy Barbara Różewska, dyrektor Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ani rząd, ani miasto na te apele z prośbą o pomoc póki co nie odpowiedziały. Wojewoda mazowiecki, do którego się również zwróciła WSM z prośbą o wsparcie w kosztach ponoszonych w związku z wywozem odpadów - jak relacjonują pracownicy spółdzielni - "nie chciał zmienić decyzji, jeśli chodzi o zmianę opłat za gospodarkę odpadami". A te opłaty w Warszawie zostały podwyższone w marcu. - Nie sztuka te kwoty do uchwały wpisać, ale kto to zapłaci? Ludzie nie mają dziś pieniędzy - mówi Różewska.

Sonda
Czy uważasz, że testy na koronawirusa powinny być powszechne i obowiązkowe?
Rozluźnienie w Warszawie. Znów możemy wchodzić do parków i na bulwary