SOR

i

Autor: Getty Images SOR

SOR-y pękają w szwach! Pełno złamań i urazów

2022-12-20 8:53

Zima bez wątpienia jest piękna, ale jeśli się do niej dobrze nie przygotujemy, może być też niebezpieczna. Nieodśnieżone chodniki, nieodpowiednie buty, śliskie nawierzchnie - to wszystko sprawia, że SOR-y przeżywają prawdziwe oblężenie osób ze złamaniami, skręceniami i innymi urazami.

Zima przyniosła nam śnieg, białe krajobrazy, niesamowity klimat i... sporo niebezpieczeństw. Obecnie Szpitalne Oddziały Ratunkowe pełne są osób, które doznały różnego rodzaju urazów kończyn. Lekarze zmagają się ze skutkami nieostrożności i nieodpowiednio dostosowanych przestrzeni miejskich.

- Osiem osób ze złamaniami trafiło do nas w piątek na stół operacyjny z powodu złamań kończyn na skutek upadku na oblodzonym chodniku – poinformował dr hab. n med. Paweł Łęgosz – ortopeda i traumatolog narządu ruchu, zastępca ordynatora Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus UCK WUM.

Tragiczna sytuacja na warszawskich SOR-ach

Lekarz podkreśla, że poza tymi pacjentami, którzy wymagali chirurgicznej interwencji, każdego dnia na SOR zgłasza się od 20 do 30 osób z mniejszymi urazami.

- To jest dramat – Warszawa jest nieodśnieżana, chodniki i przejścia dla pieszych są oblodzone. Droga do SOR także nie jest oczyszczona – zauważył dr Łęgosz. 

Skala zjawiska jest tak duża, że warto zapoznać się z potencjalnymi możliwościami uzyskania rekompensaty za tego rodzaju wypadek. Informowaliśmy o tym, że za upadek na nieodśnieżonym chodniku można domagać się odszkodowania.

Więcej pacjentów niż lekarzy

We wszystkich placówkach w stolicy sytuacja na SOR-ach jest dosłownie dramatyczna. System opieki zdrowotnej jest tak przeciążony, że pacjenci z bólem muszą czasem czekać w kilkugodzinnych kolejkach, zanim otrzymają pomoc.

Dr Łęgosz podkreśla, że każdego dnia na SOR w jego szpitalu trafia kilka razy więcej pacjentów, niż personel medyczny jest w stanie przyjąć w rozsądnym czasie – to jest kolejny problem, który powinno rozwiązać miasto otwierając dodatkową izbę przyjęć. - Niestety, zostaliśmy z tym wszystkim sami, my lekarze i pacjenci – spointował ortopeda.

Działania miasta

- Jeśli chodzi o 4,4 tys. przystanków, kładki, schody, dojścia do metra i przejścia dla pieszych, to tu ekipy muszą się pojawić w ciągu 6 godzin od wystąpienia opadów śniegu. To nie znaczy, że mają od razu osiągnąć efekt odśnieżonej i posypanej piaskiem nawierzchni. Jeżeli cały czas pada, to nie są po prostu w stanie. Musielibyśmy mieć na każdym przystanku ekipę, która by non stop odśnieżała - wyjaśniła tymczasem Iwona Fryczyńska z Zarządu Oczyszczania Miasta.

Zaznaczyła, że kontrolerzy są w terenie, sprawdzają stan ulic i terenów dla pieszych. Z niektórymi wykonawcami miasto rozwiązało już umowy i obłożyło ich wielkimi karami właśnie za niewywiązanie się z obowiązku odśnieżenia miasta.

Polacy boją się śmierci w kolejce do lekarza.

Posłuchaj, jak zwykli pacjenci oceniają polską służbę zdrowia!

Listen to "UPADEK ochrony zdrowia! Termin za 4 lata. Nie doczekam LEKARZA!" on Spreaker.