Soho w Warszawie. Zniknęły restauracje, bo będą kolejne bloki

Ze względu na nowe inwestycje deweloperskie z Soho musiały pod koniec roku zniknąć m.in. dwie cenione przez mieszkańców restauracje - Chono Lulu Bistro & Bar oraz Komu Komu. Dalsza rozbudowa osiedla wywołuje ogromne emocje wśród mieszkańców i przedsiębiorców, wielu jest przeciwko zmianie charakteru kompleksu i dalszemu zagęszczaniu bloków.

Osiedle Soho Factory Warszawa

Soho znajduje się na Kamionku, to część Pragi-Południe granicząca z Grochowem. To ogromny, pofabryczny kompleks, gdzie oprócz kilku nowych, dużych bloków mieszkalnych znajduje się np. Muzeum Neonów czy restauracja Warszawa Wschodnia Mateusza Gesslera. Teren cały czas dynamicznie się zmienia, w planach jest budowa kolejnych bloków.

Ze względu na nowe inwestycje deweloperskie z Soho musiały pod koniec roku zniknąć m.in. dwie restauracje - Chono Lulu Bistro & Bar oraz Komu Komu. Dalsza rozbudowa osiedla wywołuje ogromne emocje wśród mieszkańców i przedsiębiorców, są oni przeciwko zmianie charakteru kompleksu i dalszej zabudowie.

O sprawie rozmawialiśmy z Bartoszem Antonikiem, współwłaścicielem restauracji Komu Komu.

Mieszkańcy i przedsiębiorcy czują się oszukani

- Poczuliśmy ze wspólnikami wielki smutek i żal, bo mieliśmy prowadzić Komu Komu dłużej niż dwa lata. Udało nam się wyprowadzić to miejsce na prostą w bardzo trudnym czasie, bo przejęliśmy je miesiąc przed pandemią. Zrobiliśmy bardzo fajne miejsce dla mieszkańców Soho i okolic - organizowaliśmy wydarzenia i bardzo dobrze karmiliśmy - wyjaśnia Bartosz Antonik, podkreślając, że pierwotnie deweloper deklarował, że rozpocznie inwestycję dopiero za dwa lata.

Jego zdaniem, "działania deweloperów w Soho są odwrotnością tego, co obiecywali nie tylko im, ale też wszystkim mieszkańcom". - Miało być zielono, większość budynków, które są teraz wyburzane, miała pozostać. Zabudowa jest bardzo ciasna. Wycięte zostaną nawet piękne kasztany - zauważa.

- Dostaliśmy wypowiedzenie w grudniu, zdziwiliśmy się i zmartwiliśmy. Ale może dobrze się złożyło, bo już czekał na nas kolejny lokal - dodaje. Nowa restauracja działa pod szyldem Elementy by Komu Komu przy Krakowskim Przedmieściu.

Rozgoryczenia nie kryją także mieszkańcy Soho, którzy liczyli, że będą mieszkali w wyjątkowej przestrzeni, wyróżniającej się na tle innych, gęsto zabudowanych osiedli w Warszawie.

Patelnie i garnki zamieniają na wiertarki i młotki

Co ciekawe, Bartosz Antonik, ze względu na m.in. ograniczenia dotyczące funkcjonowania restauracji w pandemii, zaczął działać jako "złota rączka". Dziś to już firma budowlana.

- Jest bardzo ciężko łączyć te dwie prace, w gastronomii i budowlance. Właściwie jest się pod telefonem 24 godziny na dobę przez siedem dni - zauważa, dodając, że ma nadzieję, że po "rozkręceniu" Elementów będzie mógł przekazać część obowiązków pracownikom.

Deweloper zapowiada nową halę gastronomiczną i park

Deweloper zachwala swoją inwestycję na stronie internetowej. "SOHO by Yareal, budowane zgodnie z ideą 15-Minute City (większość codziennych potrzeb można załatwić w okolicy - red.), będzie pełnić rolę tętniącego życiem lokalnego centrum. W inwestycji znajdzie się kilkadziesiąt lokali na wynajem, zapewniających dostęp do usług, handlu i rozrywki, a także duża przestrzeń dla restauracji, barów i kawiarni w specjalnie dla nich dostosowanej hali gastronomicznej. Wszystko skupione będzie wzdłuż 300-metrowego parku linearnego" - zapowiada firma Yareal, budująca bloki w SOHO.

Aktualnie trwa wyburzanie starych budynków, wycinane są drzewa - stan prac w galerii.

Współpraca: Mateusz Godlewski, reporter Radia Eska

Zrobią nam podwórka plac budowy! Mieszkańcy Woli walczą z firmą deweloperską