Policja ustaliła, że mężczyzna który odsiadywał już wyrok 6,5 roku więzienia za podpalenia - teraz, po wyjściu na wolność dopuścił się podobnego czynu. Chodzi o zdarzenie przy ulicy Chmielnej i Alejach Jerozolimskich. W ujęciu sprawcy miał pomóc monitoring - który zabezpieczyła policja.
W wyniku podpalenia samochodów, uszkodzony został także okoliczny budynek i kilka innych pojazdów. 31 letni mężczyzna usłyszał już zarzuty, trafił na 3 miesiące do aresztu. Nieoficjalnie mówi się, że 31 latek to syn znanego warszawskiego adwokata.