salon fryzjerski

i

Autor: Google Maps (screen)

Pani Ela potrzebuje pomocy. Chce ratować legendarny salon fryzjerski na Koszykowej

2023-02-08 19:14

W serwisie Zrzutka ruszyła zbiórka na ratowanie kultowego salonu fryzjerskiego przy ul. Koszykowej 64. Pani Ela boi się, że z powodu problemów finansowych będzie musiała zamknąć zakład. Na pomoc ruszyli jej jednak warszawiacy.

Pani Elżbieta Wichrowska to fryzjerka z powołania, w zawodzie od 60 lat. Rzemiosło fryzjerskie nie ma przed nią żadnych tajemnic, fryzury ze wszystkich epok i dekad – absolutnie osiągalne. Od 40 lat prowadzi zakład przy ulicy Koszykowej, zakład legendarny, w którym w latach 30., jeszcze u kierownika pani Eli, strzygł się sam Józef Piłsudski - pisze organizatorka zbiórki, Marta Basak.

Czytaj również: Zapadł wyrok w sprawie zadośćuczynienia dla syna rtm. Pileckiego. Podano kwotę odszkodowania

Pani Ela potrzebuje pomocy warszawiaków

74-latka w czasie swej fryzjerskiej kariery obsłużyła niezliczonych klientów, jednocześnie zapewniając im nowe fryzury, jak i wysłuchując ich opowieści, problemów, zwierzeń. Jak zaznaczyła Basak, salon powstały w 1903 roku przetrwał właśnie dzięki pani Eli, jej ciężkiej pracy i zaangażowaniu. Fryzjerka pracuje w nim bowiem już od 50 lat.

- To dzięki jej determinacji powstała tablica upamiętniająca niezwyciężoną do ostatnich dni powstania warszawskiego barykadę przecinającą ulicę Koszykową i Piusa XXI (obecną Piękną). Każdego roku 1 sierpnia pani Ela organizuje uroczystości związane z powstaniem warszawskim i historią tego miejsca na mapie Warszawy, wielokrotnie zapraszała do wspólnego muzykowania Orkiestrę z Chmielnej - czytamy.

Niestety, od czasów pandemii pani Eli jest coraz trudniej utrzymać salon. Boryka się z problemami finansowymi, ale i zdrowotnymi, z którymi musi radzić sobie sama. - W tym momencie zawisła nad panią Elą groźba zamknięcia zakładu. Pomóżmy ocalić to unikatowe, pełne serca właścicielki miejsce. Pokażmy, że oddana od tylu lat Warszawie i jej mieszkańcom, może teraz w chwili kryzysu liczyć na naszą pomoc – choćby nawet tę symboliczną - dodaje Basak.

Zbiórkę na pomoc pani Eli możecie wesprzeć tutaj.

Warszawa. Senior z Mokotowa chciał pomóc "policjantom". Wyniósł przed blok 650 tysięcy złotych w reklamówce