Toksyczna pianka płynie Wisłą

i

Autor: Facebook/Ja Wisła

Ogromne ilości toksycznej pianki płyną Wisłą. Fundacja zawiadomiła prokuraturę [WIDEO, ZDJĘCIA]

2020-04-04 18:28

"Co najmniej od trzech miesięcy z budowy mostu Południowej Obwodnicy Warszawy w Wawrze i w Wilanowie do Wisły dostają się niewyobrażalne ilości niebezpiecznych odpadów" - alarmuje Fundacja Ja Wisła. Chodzi o piankę PUR wykorzystywaną przy budowie mostu. Fundacja złożyła zawiadomienie w tej sprawie m.in. do prokuratury.

Ogromne ilości żółtej pianki poliuretanowej, co najmniej kilkadziesiąt metalowych opakowań po zuyżytej piance, gumowe rękawiczki robocze czy tuby po klejach - to wszystko, jak informuje prezes Fundacji Ja Wisła, płynie właśnie rzeką. Odpady miały znajdować się na terenie dzielnicy Wawer, poniżej budowy mostu południowego w obszarze Natura 2000 PLB 140004 Dolina Środkowej Wisły, w sąsiedztwie Rezerwatu Przyrody Wyspy Zawadowskie.

- Bardzo zanieczyszczone były plaże i brzegi rzeki, muliste obszary podmokłe były wprost „wybrukowane” tą pianką. Zanieczyszczone były również wyższe fragmenty brzegu, do co najmniej kilku metrów ponad obecny poziom wody. Na brzegach tych, wśród roślinności nadwodnej, w siedliskach i w norach chronionych gatunków zwierząt znajdowały się całe „dywany” pianki poliuretanowej przyniesionej i osadzonej tam przez wodę, wiele miesięcy wcześniej w czasie wyższych stanów wód rzeki Wisły - informuje prezes fundacji. -Szacuję na podstawie zebranego na miejscu materiału że brzegi rzeki zostały zanieczyszczone w stopniu wielkim ponieważ 1 m3 pianki udało się mi zebrać w przeciągu kilku minut na długości mniejszej niż 10 mb. brzegu Wisły! - dodaje.

Prezes fundacji w złożonym zawiadomieniu podkreśla, że po raz pierwszy zauważył piankę PUR na brzegu Wisły w Warszawie 2 grudnia 2019 roku. Następnie na początku stycznia tego roku. Następnie fundacja alarmowała 28 marca, a 31 marca fundacja otrzymała w tej sprawie zawiadomienie. Po tym zawiadomieniu prezes fundacji miał udać się na miejsce zdarzenia, a podczas tej wizyty powstała obszerna dokumentacja zdjęciowa.

- Zanieczyszczanie środowiska pianką PUR o którym piszę, odbywało się jawnie, w czasie pracy. Z ilości odpadu na ziemi wnioskuję, że również permanentnie i od dawna. Stan taki nie mógł więc w żadnym razie pozostawać niezauważony przez kadrę inżynierską i specjalistów nadzoru. Wszystko wskazuje na to iż zanieczyszczenie odbywało się przy wiedzy i pełnej świadomości kierownictwa budowy. W związku z czym nie zwracało najmniejszej uwagi robotników ani pracowników ochrony, którzy sytuację masowego przedostawania się pianki do środowiska traktowali jako najzupełniej normalną! - podkreśla Przemysław Pasek.

O rozwoju sprawy będziemy informować w kolejnych tekstach.

 

Czy wiesz jak segregować śmieci? Rozwiąż quiz i sprawdź, czy zapłaciłbyś karę!

Pytanie 1 z 10
Gdzie wyrzucić psią kupę?