RKS Okęcie

i

Autor: AP RKS Okęcie

Miasto wypowiedziało częściowo umowę klubowi RKS Okęcie. "To absurd"

2022-05-25 19:41

Chodzi o nieruchomości znajdujące się przy ulicy Radarowej 1. Miasto bezterminowo oddało w użytkowanie ten teren Robotniczemu Klubowi Sportowemu "Okęcie". Teraz wypowiedziało częściowo tę umowę. Powód? RKS "Okęcie" podnajmował część nieruchomości w celach komercyjnych. - To jakiś absurd - uważa prezes RKS-u i zapowiada odwołanie się od decyzji.

Bez zgody miasta

Podstawowym problemem jest to, że RKS podnajmuje część swoich terenów bez zgody miasta. - Ta nieruchomość, której zwrotu się domagamy, była wykorzystywana przez klub niezgodnie z warunkami, na jakich została mu udostępniona - tłumaczy Jakub Leduchowski, wicerzecznik stołecznego ratusza.

- Klub bez zgody miasta podnajmował na zasadach w pełni komercyjnych nieruchomość innym podmiotom, czyli nieruchomość zamiast służyć mieszkańcom, była wykorzystywana do czerpania zysków - dodaje.

Konkretnie chodzi o podnajmowanie terenów pod klub tenisowy i siedzibę WORD. Zdaniem prezesa RKS "Okęcie" decyzja miasta jest absurdalna.

- Klub tenisowy, czyli działalność jak najbardziej sportowa. Co więcej, ten budynek powstał zgodnie ze wszystkimi pozwoleniami, a pozwolenia na to udzielał urząd dzielnicy Włochy, dlatego z naszego punktu widzenia sprawa jest jasna - komentuje Stanisław Gajlewicz.

Daria komentuje Krystiana Ochmana na Eurowizji

"Od dwóch lat próbujemy odzyskać ten teren"

RKS Okęcie wypowiedział WORD-owi umowę w 2020 roku. Wcześniej zawarł ją jeszcze poprzedni zarząd, a po jego wymianie obecna władza odkryła, że podpisane umowy były niezgodnie z warunkami użytkowania terenu. Z tego powodu zdecydowała się wypowiedzieć umowę.

- Od dwóch lat próbujemy odzyskać ten teren. Prosiliśmy o pomoc pana prezydenta - dwukrotnie, to samo z burmistrzem dzielnicy i nawet marszałkiem, bo pod niego podlega WORD. Bezskutecznie - kwituje Gajlewicz.

Stołeczny ratusz nie przyjmuje tych argumentów. Zdaniem wicerzecznika, obydwie umowy zostały zawarte bez oficjalnej zgody miasta i to, że jedna z nich została wypowiedziana, niczego nie zmienia. - Nielegalne jest podnajmowanie jakiemukolwiek podmiotowi części terenu bez zgody właściciela, a właśnie to miało miejsce i to było powodem decyzji częściowo wygaszającej prawo użytkowania gruntu - wyjaśnia Jakub Leduchowski.

Nielegalny WORD?

WORD z kolei przebywa na terenie RKS-u od 2007 roku. Wtedy zawarto wieloletnią umowę i sam ośrodek poniósł kosztowne nakłady na prowadzenie tam działalności.

- W 2020 roku umowa faktycznie została wypowiedziana i od tamtej pory WORD jest bezumownym użytkownikiem tego miejsca - potwierdza Dariusz Marek Szczygielski, dyrektor WORD w Warszawie.

- A dlaczego tak jest? Wyjaśniam. Do tej pory poniesione nakłady żeśmy rozliczali miesięcznymi potrąceniami, natomiast na dzień wypowiedzenia cała ta kwota zainwestowana przez WORD na tę lokalizację nie została zaspokojona. Stąd też tę różnicę postanowiliśmy rozliczyć w formie prowadzenia tam dalej działalności zgodnie z prawem, bo prawo przewiduje taki rodzaj zajmowania nieruchomości - dodaje. 

W momencie, gdy nieruchomość zostanie rozliczona - a prawdopodobnie nastąpi to w przyszłym roku - WORD będzie musiał  zmienić lokalizację. Stołeczny ratusz twierdzi, że prowadzi już z jednostką rozmowy, jak rozwiązać problem w przyszłości. Potwierdzenie tych zapowiedzi słyszymy również od drugiej strony.

Dodajmy, że zysk z tak zwanego podnajmu terenów pod klub tenisowy i WORD trafia do RKS-u - odebranie zatem prawa do użytkowania części wynajętych może sprawić, że klub stanie się niewypłacalny.

- Jeżeli miasto zrealizuje swoje plany i pozwy, które nam złożył burmistrz, nie będziemy w stanie się utrzymać, nie ma szans - mówi prezes RKS Okęcie. - Jeżeli teraz już wychodzimy na zero, a te pozwy opiewają na kwotę 200 tysięcy, to w momencie, gdy będziemy musieli to zapłacić, a nie będziemy mieli dodatkowych przychodów - klub RKS będzie musiał po prostu zniknąć - dodaje.

Wsparcie od miasta

- RKS Okęcie działa na warunkach szczególnie preferencyjnych i cieszy się ogromnym wsparciem miasta, nawet większym niż inne kluby. Jako chyba jedyny w Warszawie korzysta z gruntu całkowicie bezpłatnie - mówi Jakub Leduchowski. - Co więcej, dostaje od miasta dotacje, o które wnioskował. W samym roku 2022 RKS Okęcie już dostał 125 tysięcy złotych ze środków miasta - dodaje.

- W tym roku miasto dało na szkolenie RKS Okęcie 114 tysięcy złotych - na cały rok. Przy czym my na wynajem hal od tegoż samego miasta i orlików wydajemy ponad 200 tysięcy - oburza się Stanisław Gajlewicz. - Zatem w jedną kieszeń miasto nam wkłada, mówi: dotujemy was, dajemy wam 114 tysięcy, a z drugiej kieszeni nam wyciąga ponad 200 tysięcy - czyli biznes się zgadza i miasto jest 80 tysięcy złotych na plusie na naszej działalności.

Stołeczny ratusz odpowiada, że RKS może starać się o przyznanie nowych dotacji i większego wsparcia finansowego. Ma także wstępny plan na zagospodarowanie terenu po jego odzyskaniu. Ma się stać z powrotem "terenem ogólnodostępnym". Obszar nie jest jeszcze objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego - prace nad jego utworzeniem dopiero trwają i według zapowiedzi miasta, teren ma zostać zabezpieczony na cele związane ze sportem i rekreacją. Choć włodarze nie zdradzają jeszcze, co stanie się później z klubem tenisowym, raczej mało prawdopodobne, by musiał zmienić swoją siedzibę.

Prezes RKS Okęcie zapowiada odwołanie się od decyzji prezydenta i dalszą walkę o swój klub.

QUIZ. Czwartkowy test z geografii. Kraków czy Warszawa? Wiesz, o którym mieście mowa?

Pytanie 1 z 10
Na początek coś łatwego. Jedna z legend o tym mieście jest związana z Wisłą. Jej bohaterka jest symbolem miejscowości. Mowa o...