Mały chłopiec z różkami. "Faun" ozdobił park Skaryszewski

2022-08-10 14:24

Jeden z najpopularniejszych parków Warszawy wzbogacił się o replikę przedwojennej rzeźby o niesamowitej historii. Obok placu zabaw w parku Skaryszewskim można już oglądać figurę mitologicznego chłopca. Powrót "Fauna" to inicjatywa Mateusza Mroza, mieszkańca sąsiedniej Saskiej Kępy.

Rzeźba „Faun” wróciła na swoje historyczne miejsce w południowo-wschodniej części parku Skaryszewskiego, sąsiadującej z al. Waszyngtona. Wykonanie dzieła z afrykańskiego czarnego granitu wraz z postumentem Mateusz Mroz zlecił kamieniarzowi ze Strzegomia, Jerzemu Zyskowi.

Nowa ozdoba "Skaryszaka"

Dalsze prace związane z montażem rzeźby i uporządkowaniem terenu wokół niej nadzorował Zarząd Zieleni Warszawy, który opiekuje się zabytkowym parkiem. Prace zostały wykonane przez konserwatora zabytków Mariusza Borkowskiego zgodnie z wytycznymi stołecznego konserwatora zabytków Michała Krasuckiego.

​Przywrócenie Fauna", podobnie jak renowacja rzeźby "Kąpiąca się", która w maju wróciła na swoje miejsce, to prace mające na celu podkreślenie historycznej kompozycji popularnego i lubianego przez warszawiaków „Skaryszaka”.

Historia jak z filmu

"„Faun" narodził się w głowie rzeźbiarza Jana Antoniego Biernackiego, który wygrał konkurs na projekt posągu. Rzeźbę odsłonięto w 1931 roku, a cztery lata później została nagrodzona w Paryżu. Niestety dzieło zaginęło podczas II wojny światowej. Kilkadziesiąt lat później Muzeum Powstania Warszawskiego otrzymało zbiór przedwojennych fotografii, a wśród nich jedną przedstawiającą "Fauna". Widać było na niej postać z różkami z charakterystyczną duża głową i podkurczonymi nóżkami zakończonymi kopytami. Na zdjęciu "Faun" dosiadał delfina tryskającego wodą.

​Obecna rzeźba "Fauna" powstała kilka lat temu. Została odtworzona na podstawie zdjęć, ale również dzięki dociekliwości  Mateusza Mroza i wiedzy Agnieszki Kasprzak-Miller, historyczki sztuki z Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. ​Prace nad renowacją odbywały się w zakładzie kamieniarskim na Ochocie. Pewnego dnia "Faun" zniknął. Jak się okazało, skusił kilku pracowników, którzy odwiedzili zakład. 300-kilogramowa rzeźba na szczęście została zwrócona po kilku godzinach. Niestety zdążyła się porysować i polerowanie trzeba było zacząć od nowa. Teraz "Faun" jest ponownie jedną z atrakcji parku, podobnie jak inne rzeźby: "Tancerka" Stanisława Jackowskiego, "Kąpiąca się" Olgi Niewskiej czy z "Rytm" Henryka Kuny.

Warszawa. Bulwary Wiślane lśnią czystością! Wielkie sprzątanie nad Wisłą