Przez pierwsze 30 minut meczu, legioniści zdominowali zespół z Częstochowy. Eksperci nie mieli wątpliwości - takiego Rakowa nie widzieli przez cały sezon.
Efektem tego okresu przewagi były dwa gole - najpierw Pekhart - w 16. minucie zdobył bramkę głową. Potem Kovacevica pokonał w 31. minucie Augustyniak. Wydawało się, że goście złapią wiatr w żagle po bramce Nowaka na 2:1 w 32. minucie.
Najważniejszym wydarzeniem w drugiej połowie był rzut karny, podyktowany po faulu Slisza na Papanikolaou. Sędzia Lasyk jednak, po konsultacji z VAR, zmienił swoją decyzję i jedenastki nie było.
W 64. minucie wynik podwyższył Paweł Wszołek. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Legii.
Po meczu, eksperci byli zgodni: to najlepszy mecz legionistów w tym sezonie. Dzięki zwycięstwu, różnica punktowa między klubem ze stolicy a prowadzącym w tabeli Rakowem, zmniejszyła się do sześciu punktów. Sprawa mistrzostwa Polski pozostaje więc nadal otwarta, a Warszawiacy nadal liczą się w walce o tytuł.
Bramki: 1:0 Tomas Pekhart (16-głową), 2:0 Rafał Augustyniak (31), 2:1 Bartosz Nowak (32-głową), 3:1 Paweł Wszołek (64-głową).
Żółta kartka - Legia Warszawa: Bartosz Kapustka, Paweł Wszołek, Carlitos. Raków Częstochowa: Giannis Papanikolaou.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 28 034.
Legia Warszawa: Dominik Hładun - Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Bartosz Kapustka (83. Jurgen Celhaka), Josue (90+2, Igor Strzałek), Filip Mladenovic - Ernest Muci (83. Carlitos), Tomas Pekhart (76. Maciej Rosołek).
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Milan Rundic (80. Mateusz Wdowiak), Zoran Arsenic, Stratos Svarnas - Fran Tudor, Giannis Papanikolau (72. Marcin Cebula), Władysław Koczerhin (67. Ben Lederman), Patryk Kun (67. Jean Carlos Silva) - Ivi Lopez, Sebastian Musiolik (46. Vladislavs Gutkovskis), Bartosz Nowak.
