Legendarna piekarnia Reicherta nie będzie wyburzona? Dobre wieści z "Wiatraka"! [ZDJĘCIA]

- W związku z planowaną skalą prac wyburzeniowych przy Grochowskiej 224 zagrażających legendarnej piekarni Teodora Rajcherta na Grochowie, podjęłam dziś decyzję o wstrzymaniu wykonania pozwolenia na rozbudowę wydaną przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Budynek piekarni to jeden z przedwojennych symboli Warszawy. Przez dziesiątki lat od swojego powstania budziła ona zapachem pieczonego chleba tysiące warszawiaków.

Ostatnie lata budynek systematycznie niszczał i ulegał dewastacjom. Nadzieją dla niego mógł być zakup i remont przeprowadzony przez prywatnego inwestora. Jednak inwestycje takie muszą być objęte rzetelnym i profesjonalnym nadzorem konserwatorskim, a wszelkie ingerencje architektoniczne podlegają przepisom o ochronie zabytków. W tym wypadku zachodzi poważna obawa, że pozwolenie MWKZ z 17 grudnia 2019 r. na rozbudowę, nadbudowę i przebudowę piekarni Teodora Rajcherta nie zostało wydane zgodnie z przepisami. Nie będzie zgody na niszczenie zabytków kosztem nowych inwestycji. Nasze dziedzictwo należy chronić i umiejętnie wkomponowywać je w nowoczesną tkankę miejską. O to walczę od samego początku mojej działalności jako Generalny Konserwator Zabytków! - czytamy na facebookowym profilu Magdaleny Gawin.

Czytaj także: Praga czyta Lema! Kto zmierzył się z "Bajkami robotów"?

To słuszna decyzja - ocenia Tadeusz Rudzki ze stowarzyszenia "Wiatrak". - W końcu ktoś z takim innym podejściem spojrzał na sprawę i powiedział - ludzie, ratujmy to, co zostało. Mamy nadzieję, że nie dojdzie do rozbiórki i chociaż część jego przetrwa i ten świadek z historii jednak tutaj nadal w jakiejś formie pozostanie z nami na Grochowie - mówi Rudzki.

Czytaj także: Na Pradze pojawią się dwa nowe pomniki. Aktywiści pytają czy nie ma ważniejszych inwestycji

Resztki piekarni miały być wkomponowane w nowy apartamentowiec. Tuż obok podobnie zrobiono ze starą kamienicą i efekt nie jest dobry - przyznaje grochowski aktywista. - Planowana była tzw. nadbudowa. Patrząc na sąsiedni budynek, on by został po prostu zjedzony i nikt by sobie nawet nie zdawał sprawy, że taki obiekt się tam znajdował - dodaje Rudzki.

Zbudowany w latach 20. minionego wieku budynek jest ostatnim zachowanym przykładem architektury przemysłowej na Grochowie.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!