Zdjęcie poglądowe

i

Autor: Ewa Sas

Kupować czy wynajmować? Eksperci rynku mieszkań sprawdzili, co opłaca się bardziej

2022-08-03 20:59

W czasach, gdy stopy procentowe są najwyższe od dekad, wiele osób zastanawia się, czy branie kredytu w ogóle się opłaca i czy tańszym rozwiązaniem jest wynajmowania mieszkania. Sprawie przyjrzeli się eksperci serwisu Otodom. Wniosek jest jeden - kredyt może być dla nas korzystny, jeśli zawczasu zainwestujemy w niego niemałe pieniądze.

Wysoki wkład własny

Jak się okazuje, wkład własny w wysokości 20% kwoty kredytu rzadko kiedy wystarczy na to, aby sama rata była niższa od kosztu wynajmu. Jednak pełna kwota raty nie równa się kwocie najmu. Dlaczego? - Wysokość raty odsetkowej maleje wraz ze spłatą zadłużenia. Jest to czysty koszt obsługi kredytu i stąd można ją porównać do wysokości czynszu, który płacimy właścicielowi mieszkania - mówi Karolina Klimaszewska, ekspert Otodom. Inaczej sytuacja wygląda z ratą kapitałową, którą możemy traktować jak inwestycję. W końcu płacimy za mieszkanie, które docelowo będzie naszą własnością. Do wysokości raty odsetkowej powinniśmy doliczyć takie koszty, jak opłata za czynsz do spółdzielni. To oznacza, że rata odsetkowa + opłaty za mieszkanie = czynsz ze wszystkimi opłatami za wynajmowane mieszkanie. I te dwie kwestie możemy porównywać.

Obecnie stopa referencyjna wynosi 6,5%. To oznacza, że aby nasza rata była konkurencyjna cenowo do czynszu najmu, musimy założyć wpłatę wyższego wkładu własnego, niż ten wymagany. Gdzie w takim razie jest najtaniej, a gdzie najdrożej? Wyniki są zaskakujące. W Chorzowie czy Gorzowie Wielkopolskim potrzebowalibyśmy aż 60% wkładu własnego. Odrobinę lepiej jest w Białymstoku, Gdyni i Kielcach - 52%. W takich lokalizacjach korzystniejsze wydaje się być wynajmowanie. Po na drugim krańcu skali uplasowały się Wałbrzych, Elbląg i Legnica. Tam nie potrzebujecie nawet 20% wkładu własnego, aby rata zrównała się z kwotą najmu. W środku tabeli znalazły się takie miasta, jak Kraków (46% wkładu własnego), Poznań (43%) i Warszawa (42%).

Tak naprawdę wyglądają domy ze Stulecia Winnych! Tylko u nas ZDJĘCIA zza KULIS planu - WIDEO, ZDJĘCIA

Sytuacja rozwojowa

Czy to oznacza, że już na zawsze będziemy zdani na wynajem mieszkań? Niekoniecznie, zwłaszcza że tych ubywa. W serwisie Otodom widnieje obecnie 40% ofert najmu mniej, niż jeszcze rok temu. - Najem jest kategorią sezonową. Najintensywniejszy okres, czyli od sierpnia do września dopiero przed nami. Przy zwiększonym popycie oraz przy niedoborze mieszkań należy się spodziewać wzrostu stawek za najem. Najbliższy szczyt sezonu powinien nam pokazać skalę tych podwyżek - zauważa Karolina Klimaszewska. Poza tym kredyt to inwestycja długoterminowa. Ciężko w tej chwili przewidzieć, jak kształtować się będzie stopa procentowa za 5 czy 10 lat.

Wiele osób boryka się z drastycznie zmniejszoną zdolnością kredytową. Jednak eksperci radzą, by nie traktować wynajmowania mieszkania jak wyrok. - Spróbujmy przekuć tę sytuację w okazje do tego, by pomieszkać w różnych mieszkaniach i przetestować to, co nam się podoba, a co nie do końca nam odpowiada - mówi Karolina Klimaszewska. Dzięki temu w razie odbudowy zdolności kredytowej, lub zaoszczędzenia funduszy na wyższy wkład własny, będziemy wiedzieli jakiego rodzaju nieruchomość nam odpowiada.

Jak dobrze znasz polskie kino lat 70-tych? QUIZ

Pytanie 1 z 10
W kogo wcielił się w filmie “Rejs” (1970) Stanisław Tym?