Kina samochodowe, podobnie jak te tradycyjne, zostały w Polsce zamknięte na czas koronawirusa. Z tą decyzją rządu branża filmowa nie chce się zgodzić. Bo o ile w gigantycznej sali kinowej ryzyko zakażenia jest duże, tak podczas kina samochodowego - bliskie zeru, bo uczestnicy w ogóle nie mają ze sobą kontaktu. Fundacja Rozwoju Kinematografii złożyła w tej sprawie zapytanie m.in. do Ministerstwa Zdrowia i GIS-u. Póki co odpowiedzi uzasadniającej ryzyko podczas organizacji tego typu wydarzenia nie ma. Podczas jednej z ostatnich konferencji prasowej rząd podkreślił jednak, że kina samochodowe zostaną otwarte wcześniej niż tradycyjne sale kinowe.
Bezdotykowo i bez wychodzenia z auta
Kontrola biletów odbywa się bezdotykowo i bez wyjścia z samochodu. Co więcej, wiele takich seansów jest darmowych, więc ten etap będzie można pominąć. Co więcej, w przypadku składania zamówień, odbywa się to za pomocą aplikacji, to znaczy, że możemy np. zamówić popcorn, który zostanie dla nas przygotowany w sterylnych warunkach i wydany dokładnie w takich sposób jak jedzenie na wynos w większości restauracji. Według organizatorów, jedyna sytuacja, która mogłaby stwarzać zagrożenie dla uczestników wydarzenia to wspólna toaleta. Mogłyby się tam tworzyć kolejki. Dlatego organizatorzy wydarzenia zamierzają zrezygnować z tego udogodnienia.
Koncerty samochodowe
- Wydarzenie do tysiąca aut. Normalnie wysoka scena, na scenie artyści, ale nikt pod tą sceną nie stoi. Można oglądać koncert
tylko z aut - tłumaczy Marcin Dumieński z Fundacji Rozwoju Kinematografii i dodaje, że przy tego typu wydarzeniach nie trzeba
się martwić o nagłośnienie. - Sygnał nadajemy przez radio. Wcześniej mamy zamontowaną antenę. I nadajemy sygnał z filmu czy sygnał z koncertu bezpośrednio do radioodbiorników w autach - dodaje Dumieński.
Fundacja zaplanowała pierwsze seanse na końcówkę maja. Jest szansa, że do tego czasu ograniczenia zostaną już zniesione. Projekcje mają się odbyć m.in. przy Stadionie Narodowym, przy Soho Factory, na terenie FSO Żerań, a także na Bemowie.
