Rafał Trzaskowski

i

Autor: Flickr / European People's Party

Jeden wpis Trzaskowskiego ekspresowo obiega sieć. W tle wielkie pieniądze za prąd

2022-08-11 10:20

Rafał Trzaskowski opisał, w jak zastraszającym tempie rosną wydatki, które Warszawa musi ponosić ze swojego budżetu. Kwoty podane przez prezydenta stolicy mogą poważnie niepokoić. Sytuacja staje się bowiem coraz gorsza.

"Ponad 500 000 000 zł. Słownie: pięćset milionów złotych. Pół miliarda. O tyle więcej według aktualnych szacunków zapłacimy w 2023 roku jako warszawski samorząd za energię do obsługi kluczowych obszarów działania miasta" - rozpoczął wpis Rafał Trzaskowski.

Ceny prądu idą w górę. Rafał Trzaskowski o kosztach dla samorządów

Łącznie na energię Warszawa w przyszłym roku wyda nawet blisko 950 mln zł. Prezydent stolicy zauważył, że "to ponad dwukrotnie więcej niż w roku 2022 i grubo ponad trzy razy więcej niż w 2021". A to wszystko mimo korzystnych, wieloletnich umów, które i tak miały sprawić, że miasto wyda możliwie jak najmniej.

Trzaskowski zauważył, że prąd jest potrzebny praktycznie we wszystkich obszarach działania usług publicznych. Trudno więc ciąć koszty i rezygnować z niektórych aspektów działania. 

Czytaj również: Świadczenie postojowe. Jak otrzymać dodatkowe pieniądze z ZUS? Do kiedy można składać wniosek?

Kto jest winny zdaniem Trzaskowskiego?

Prezydent Warszawy podkreślił także, iż rosnące ceny energii to nie jedyny problem finansowy, z jakim boryka się samorząd. Winą za taki stan rzeczy wprost obarczył Prawo i Sprawiedliwość.

- Czekają nas miliardowe ubytki, jakie co roku w kasie stolicy wygeneruje tzw. „polski ład”. Borykamy się też z rosnącymi wydatkami bez adekwatnej rekompensaty ze strony rządu – to problem szczególnie w obszarze edukacji, gdzie za galopującym wzrostem kosztów nie idzie stosowny wzrost subwencji. Ale dotyczy też choćby walki z pandemią. Nie wspominając już o potwornej drożyźnie. Czy o KPO, z którego środki wciąż nie trafiły do Polski, bo politycy PiS i satelitów robią wszystko, żeby przypadkiem unijne miliardy nie zasiliły polskiej gospodarki - napisał Trzaskowski.

Polityk zauważył, że władze centralne znajdą zapewne winnego całej sytuacji, jednak jego zdaniem to właśnie rząd ponosi odpowiedzialność za obecną, trudną sytuację. Spowodować ją bowiem miały nietrafione decyzje, podejmowane na przestrzeni lat. Ostatecznie wyższe rachunki będą natomiast musieli zapłacić wszyscy.

- A co można by zrealizować za 500 mln zł? Na przykład wybudować drugi Szpital Południowy. Albo kilkanaście nowych szkół. Zbudować nawet 30 przedszkoli. Albo sfinansować bezpłatną opiekę w żłobku dla 30 000 dzieci przez cały rok. A gdyby te pieniądze przeznaczyć na transport publiczny? Wtedy można by kupić 10 nowych pociągów metra. Albo 25 pociągów SKM. Albo aż 150 elektrycznych autobusów. Wymieniać można w nieskończoność - podkreślił Trzaskowski, zauważając, że przez obecną, trudną sytuację, wszystkie tego rodzaju pomysły trzeba będzie odłożyć.

ZOBACZ TAKŻE: 

  1. Lepiej uważać, bo po powrocie z wakacji może czekać okropna niespodzianka. Policja apeluje
  2. Fałszywi policjanci okradli 63-latka. Dla oszustów zaciągnął wielki kredyt
  3. Lepiej się nie spóźnić. Dodatkowe pieniądze dla mieszkańców Warszawy, trzeba złożyć wniosek
Trzaskowski o podwyżkach i cięciach w komunikacji miejskiej