Bramka do mierzenia temperatury - jak działa?
Żółta bramka stanęła zaraz za drzwiami wejściowymi. Przed nią, na podłodze, umieszczono oznaczenie. Aby bramka zmierzyła temperaturę trzeba na nim stanąć, spojrzeć w kamerę i poczekać ułamek sekundy. Jeśli petent nie ma gorączki - może przejść przez bramkę i zacząć załatwiać sprawę w urzędzie.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce - nowe zakażenia. Ile osób jest chorych? [19.06.2020 - RELACJA]
- To urządzenie w momencie, gdy stwierdza, że ktoś ma temperaturę wyższą niż 37,5 stopnia uruchamia sygnał dźwiękowy. Tych danych oczywiście nigdzie nie przechowujemy - mówi burmistrz Bielan, Grzegorz Pietruczuk.
- To działanie jest oczywiście spowodowane koronawirusem i tym, co się dzieje. Jako urząd obsługujemy już dosłownie setki mieszkańców dziennie. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa naszym pracownikom. To sprawdzanie temperatury trwa dosłownie sekundę, a naprawdę może zminimalizować możliwość zakażenia koronawirusem - mówi burmistrz Bielan, Grzegorz Pietruczuk.
Kilkanaście dni testów
Bramka ustawiona w urzędzie przy ul. S. Żeromskiego 29 jest pierwszą w Polsce tego typu i będzie przez najbliższe tygodnie testowana. Wykorzystany w bramce system Robotivo Scan nie wymaga skomplikowanej instalacji w budynkach a przy tym jest w pełni zgodny z przepisami RODO.
– Nie magazynujemy danych o osobach z podwyższoną temperaturą. Jednakże mieszkańców z podwyższoną temperaturą będziemy prosić o załatwianie spraw urzędowych w innych dniach. Apeluję do wszystkich, abyśmy dbali o siebie, ponieważ koronawirus wcale nie zniknął – dodaje Grzegorz Pietruczuk.