truskawki

i

Autor: Wojciech Wójcikowski

Z truskawkami zostali… w polu. „Nie ma komu pracować przy zbiorach. Połowa owoców zgnije”

2020-06-10 7:43

Z truskawkami... zostaną w polu. Kaszubscy rolnicy już teraz martwią się kto w tym roku zajmie się ich zbiorami. Jak się bowiem okazuje - zainteresowanie pracą przy zbieraniu truskawek jest wręcz znikome. Jeśli sytuacja się utrzyma, zdaniem plantatorów, nawet połowa owoców nie zostanie zebrana.

Kaszubscy rolnicy mówią krótko: największym problemem podczas tegorocznych zbiorów jest brak siły roboczej. Według nich to pierwszy od lat sezon, kiedy zainteresowanie pracą w polu jest tak niskie.

– Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji. Wpływ na to mogą mieć dwie rzeczy. Po pierwsze koronawirus. Na naszych polach pracowało dużo Ukraińców. Dziś nie mają jak do nas przyjechać. Druga sprawa to liczne dofinansowania, bony. Ludziom po prostu przestało się chcieć – mówi pan Zygmunt. – Praca u rolnika stała się pewnego rodzaju ujmą. Zupełnie tego nie rozumiemy. Szczególnie, że tu, dziennie można zarobić nawet 300 zł. To nie są małe pieniądze – dodaje Henryk Kostuch, plantator z Chmielna.

Brak osób do pracy może przełożyć się na ceny owoców.

– Przez tego koronawirusa gospodarka jest całkowicie rozchwiana. Nawet sam przemysł dużo za truskawkę nie zapłaci, bo nie ma po prostu rynku zbytu. Stoją hotele, restauracje – podkreśla Henryk Kostuch.

Zdaniem rolników, ponad połowa truskawek zgnije więc na polach. – By choć trochę polepszyć tę sytuację, uratować te owoce, chcemy zorganizować tzw. „wielkie rwanie”. Można przyjechać całą rodziną i zaopatrzyć się w świeże owoce prosto z pola. Udostępnię pole, krzaki i proszę zrywać. Cena będzie na pewno znacznie niższa od tej na targowisku, bo wyłącznie za sam towar – dodaje Henryk Kostuch.

„Wielkie rwanie” plantatorzy planują zorganizować w lipcu. Na swoje pola chcą przede wszystkim zaprosić w weekendy.

Zbiory truskawek powinny rozpocząć się w połowie czerwca. Na ten moment wszystko jednak jest pod znakiem zapytania, a rolnicy - dosłownie są... w polu. 

Wciąż brakuje chętnych do zbioru truskawek na Kaszubach. Posłuchaj materiału Dominiki Bakury, reporterki Radia Eska: