Wybory 2020. Frekwencja wyborcza. Rekordowo wysoka

i

Autor: shutterstock

Z plaży prosto do lokalu wyborczego. Turyści wypoczywający nad morzem nie zapomnieli o głosowaniu

2020-07-13 8:00

Zamiast na plaży – stanęli przed lokalem wyborczym. Turyści, którzy swój urlop spędzali w Trójmieście i okolicach, nie zapomnieli o głosowaniu. Dzięki ogólnemu poruszeniu, do większości lokali trzeba było dowozić dodatkowe karty do głosowania. – To nasz obowiązek – mówi mieszkaniec Poznania, który swój urlop spędza w Gdańsku.

W woj. pomorskim komisje wyborcze zlokalizowane w popularnych kurortach nadmorskich zwróciły się o wydanie im dodatkowych kart do głosowania. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w Krynicy Morskiej, Jastrzębiej Górze, Ustce, Helu i Sopocie.

– Dawno nie stałam w takiej kolejce. Ale to znaczy, że ludzie, którzy do nas przyjechali nie myśleli wyłącznie o wakacjach. Chcieli wypełnić swój obywatelski obowiązek – mówi jedna z mieszkanek Sopotu, która w kolejce do lokalu wyborczego czekała ponad pół godziny.

Ze znacznie dłuższym czasem oczekiwania musieli liczyć się mieszkańcy Jastrzębiej Góry czy Jastarni. Tam ostatnia osoba swój głos oddała dokładnie o godzinie 22:17.  

Na podstawie 99,69 proc. obwodów głosowania frekwencja w II turze wyborów prezydenckich wyniosła 68,12 proc. Zgodnie z wynikami badania late poll, Andrzej Duda uzyskał w II turze wyborów prezydenckich 51,21 proc. poparcia, a Rafał Trzaskowski - 48,79 proc. Wiele więc wskazuje na to, że to urzędujący prezydent zwyciężył w niedzielnym głosowaniu.

- Tu trzeba głosować – mówi turystka. Posłuchaj sondy Patryka Rosińskiego, reportera Radia Eska: