podrobione ubrania

i

Autor: KPP w Malborku Policjanci z malborskiej komendy zatrzymali 41-letniego mężczyznę, który sprzedawał odzież z podrobionymi znakami towarowymi

Sprzedawał podrobiony towar, zatrzymała go policja. Wartość podróbek to ponad 200 tys. zł

2021-03-22 16:29

Policjanci z malborskiej komendy zatrzymali 41-letniego mężczyznę, który sprzedawał odzież z podrobionymi znakami towarowymi znanych światowych marek. Funkcjonariusze zabezpieczyli towar, a jego wartość wstępnie została oszacowana na ponad 200 tys. złotych. Za obrót towarami z podrobionymi znakami grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat.

Funkcjonariusze zwalczający przestępczość gospodarczą z Komendy Powiatowej Policji w Malborku w piątek, 19.03.2021 r. zatrzymali 41-letniego mężczyznę narodowości bułgarskiej, który na jednym ze stoisk na targowisku miejskim, oferował do sprzedaży odzież z podrobionymi znakami towarowymi znanych światowych firm.

– Policjanci  zabezpieczyli kurtki, spodnie, bluzy, koszulki, bieliznę oraz kilkadziesiąt  „podróbek” pasków. Wstępnie szacowane straty, na jakie narażone zostały firmy, których fałszywe produkty oferowane były do sprzedaży, wyniosły ponad 200 tys. zł – poinformowała asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Malborku.

Śledczy wykonali oględziny zatrzymanego towaru i przedstawili mężczyźnie zarzuty. Sprawa jest rozwojowa.

– Po złożeniu wniosków o ściganie od wszystkich poszkodowanych, straty markowych firm mogą znacznie się zwiększyć. Teraz policjanci  ustalają, skąd pochodzą podrobione ubrania. Zabezpieczone przez funkcjonariuszy towary będą stanowiły dowód w prowadzonym postępowaniu przed sądem – dodała asp. Kowalewska.

Decyzją prokuratora mężczyzna otrzymał dozór policyjny. Za obrót przedmiotami oznaczonymi podrobionymi znakami towarowymi grozi kara pozbawienia wolności do lat 2, a w przypadku gdy proceder był stałym źródłem dochodu, kara może wynosić nawet do 5 lat więzienia.

Katowice: Najgłupszy złodziej świata? Wszedł do sklepu BEZ MASECZKI i ukradł kosmetyki. Wszystko nagrały kamery