zdjęcie poglądowe

i

Autor: pixabay

Zwierzęta w mieście

Spacer z zaskakującymi atrakcjami w Brzeźnie. Coraz więcej problemów stwarzają bobry

Naturalnym środowiskiem bobra jest woda. Jednak nie Bałtyk i nie woda morska. Zwierzęta coraz częściej można jednak spotkać na plażach, nie tylko tych mniejszych miejscowości gdzie do morza uchodzą niewielkie rzeczki, ale też na gdańskich, dużych i popularnych plażach. Ostatnio zwierzę nagrała spacerowiczka w Brzeźnie.

Na plaży w Brzeźnie bór spędzał czas tuż obok parawanów. Wybrał zacieniony piasek pod molo i tam wykonywał codzienną toaletę. Film z udziałem zwierzęcia nagrała jedna ze spacerowiczek i przesłała do gdańskiego magistratu.

Szłam brzegiem morza i zauważyłam grupkę ludzi stojącą przy molo. Zbliżyłam się do nich. Na piasku spostrzegłam coś na kształt ciemnego kamienia. I nagle ten głaz zaczął się ruszać. Wtedy zorientowałam się, że widzę bobra w całej okazałości. Zaczął się myć po twarzy, za uszami, po plecach i pod pachami. Wyglądało to bardzo pociesznie. Potem wszedł do wody, popłynął kawałek i ponownie usiadł na piasku

- relacjonuje pani Teresa. 

Coraz częściej do akcji pomocowych w których udział biorą bobry wzywana jest też Straż Miejska. W maju było ich rekordowo dużo.

Jedna z ostatnich  akcji Straży Miejskiej w Gdańsku z udziałem bobra polegała na wyciągnięciu zwierzęcia z Kanału Raduni. Bóbr ugrzązł w pobliżu ulicy Menonitów. Wysokie ściany kanału oraz kraty po obu stronach koryta rzeki okazały się dla bobra przeszkodą nie do pokonania. Zwierzę wpadło w pułapkę, z której nie mogło się wydostać. Tu do akcji dołączyli jeszcze strażacy z odpowiednim sprzętem. Zwierzę bezpiecznie przetransportowano do bezpiecznego akwenu w pobliżu Dolnej Bramy. Bez pomocy człowieka zwierzę byłoby skazane na śmierć - film z akcji zobaczycie poniżej. 

Podobna akcja miała miejsce kilka dni wcześniej w zbiorniku przepompowni na Olszynce. Pływał tam bóbr, który potrzebował pomocy, by się wydostać. Na miejsce pojechały strażniczki miejskie, nie udało się jednak ułatwić wyjścia bobrowi, tu również wyłowić musieli go strażacy.

Straż Miejska w Gdańsku interweniuje i baruje bobry

Inny bóbr nie miał tyle szczęścia, strażnicy poranione i bardzo osłabione zwierzę z plaży w Stogach musieli przekazać w ręce weterynarza. To ostatni weekend i opis działań na plaży:

Wpłynęło zgłoszenie o łabędziu, który potrzebuje pomocy. Z relacji mieszkańców wynikało, że ptak od dwóch dni nie zmienił swojego położenia i cały czas przebywa w pobliżu wysepki na środku zbiornika retencyjnego. Przypuszczali, że w coś się zaplątał. Mundurowym z pomocą strażaków udało się sprowadzić zwierzę na brzeg. Po wyciągnięciu z wody, łabędź nie bronił się i był bardzo osłabiony. Strażnicy przewieźli go do lecznicy dla zwierząt przy ulicy Kartuskiej. Według lekarza weterynarii ptak został poturbowany prawdopodobnie przez człowieka, a jego stan określił jako ciężki.Dzień później Ci sami funkcjonariusze realizowali kolejne zgłoszenie dotyczące potrzebującego pomocy zwierzęcia. Tym razem był to bóbr europejski z licznymi ranami na ciele na Wyspie Sobieszewskiej. Gryzoń leżał na plaży i był bardzo wycieńczony.

- informuje Gdańska Straż Miejska.

Co robić gdy spotkamy bobra?

Bóbr najchętniej zasiedla doliny rzek i wody wolno płynące. Jest roślinożercą. Dorosły osobnik osiąga długość ciała do 100 cm, a ogona do 37 cm. Może ważyć do 30 kilogramów. Na obszarze Gdańska spotkać go można przede wszystkim na Wyspie Sobieszewskiej. Tam również widywane są bobry na brzegu Zatoki Gdańskiej. Zwierzę jest niegroźne dla człowieka, jednak jak każde gdy zostanie wystraszone może zareagować nieadekwatnie do sytuacji. Warto więc dzikie zwierzę pozostawić w spokoju i odejść spokojnie dalej.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: redakcja.trojmiasto@eska.pl

Biały wilk uchwycony w Pomorskiem. Dopadł ofiarę na oczach kamery