Rozpoczął się proces ws. śmiertelnego potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Oskarżona nie przyznaje się do winy

i

Autor: PSP Gdańsk/Twitter

proces

Rozpoczął się proces ws. śmiertelnego potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Oskarżona nie przyznaje się do winy

2023-06-02 7:42

W czwartek (1 czerwca) rozpoczął się proces przeciwko Annie K., która w ubiegłym roku w Gdańsku potrąciła samochodem 51-latkę, która jechała na hulajnodze. Kobieta zmarła na miejscu. Oskarżona nie przyznaje się do winy.

Śmiertelne potrącenie kobiety jadącej na hulajnodze

Do zdarzenia doszło 13 kwietnia 2022 r. w Gdańsku na skrzyżowaniu ulic Dolne Młyny z Potokową. Kierująca fordem galaxy 44-latka, wjeżdżając na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej, uderzyła w jadącą na elektrycznej hulajnodze kobietę, a następnie najechała na nią. W wyniku zderzenia pokrzywdzona doznała licznych ciężkich obrażeń ciała, w następstwie których poniosła śmierć na miejscu. Z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych wynika, że bezpośrednią przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie kierującej samochodem.

Według prokuratury kobieta wjeżdżając na skrzyżowanie nie zachowała należytej ostrożności nieprawidłowo obserwując jezdnię i nie ustępując pierwszeństwa kierującej hulajnogą.

Ruszył proces w Sądzie Rejonowym w Gdańsku

W sądzie stawiła się oskarżona Anna K., która odpowiada z wolnej stopy oraz syn zmarłej, który jest oskarżycielem posiłkowym.

Oskarżona Anna K. nie przyznaje się do winy. W trakcie rozprawy nie chciała składać wyjaśnień i nie zgodziła się odpowiadać na pytania. Sędzia Joanna Jurkiewicz odczytała jej wyjaśnienia złożone w trakcie postępowania przygotowawczego: "jechałam do sklepu po pieczywo (...) na skrzyżowaniu się zatrzymałam. Upewniłam się, że mogę wyjechać i ruszyłam. W momencie gdy skręcałam, samochód był już w trakcie ruchu w kącie oka dostrzegłam plamę bliżej nieokreśloną i później potoczyło się błyskawicznie. Nie widziałam co się dzieje, jakby mnie odcięło. Poczułam jak samochód po czymś przejeżdża (...)".

Obrońca oskarżonej, adwokat Dariusz Strzelecki, złożył wniosek o wyłączenie jawności procesu, ale sąd go nie uwzględnił. Obrońca ujawnił, że kobieta nadal ma traumę w związku z tą tragedią.

Jest permanentnie od czasu zdarzenia pod opieką lekarzy. Bardzo to przeżyła. Sam fakt, że ginie osoba, to jest ogromne przeżycie, niezależnie od ustaleń co do winy

– mówił.

"Obie kobiety zatrzymały się przed skrzyżowaniem i jednocześnie ruszyły"

W trakcie czwartkowej rozprawy zeznawali syn zmarłej, biegły oraz świadkowie. Świadek Wiktor P. zeznał, że nie widział wypadku, ale moment, w którym pokrzywdzona znalazła się pod samochodem. Natomiast drugi świadek Damian G. podkreślił w swoich zeznaniach, że obie kobiety zatrzymały się przed skrzyżowaniem i jednocześnie ruszyły.

Samochód ruszył w lewo, a pani na hulajnodze chciała przejechać na drugą stronę i w momencie kiedy ruszyły, to pani na hulajnodze znalazła się pod samochodem

- opisał moment śmiertelnego wypadku.

Prokurator zarzucił kierującej Annie K. nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowanie wypadku, w następstwie którego śmierć poniosła jedna osoba. Grozi za to do 8 lat więzienia.

Sąd nie wyznaczył kolejnego terminu rozprawy.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: redakcja.trojmiasto@eska.pl

Ruszył proces Sebastiana Sz. i Mateusza M. oskarżonych usiłowanie zabójstwa młodej dziewczyny w Rzeszowie na ul. Siemiradzkiego